''Maybe You Love Me, Maybe I Love You'' @_Vivers_

48 4 5
                                    

1. Tytuł: "Maybe You Love Me, Maybe I Love You"
2. Autor: 
3. Liczba rozdziałów: 22/22
4. Status: zakończone
5. Gatunek: Fantasy
6. Ogólne streszczenie fabuły (bez spoilerów):

Życie Celii Moyet zmienia się diametralnie, gdy jej ciotka wychodzi za Edwarda Shermana — mężczyznę, którego Celia podejrzewa o bycie wampirem. Z błędu wyprowadza ją syn Edwarda — Kylar — który, w wyniku niefortunnych zdarzeń, okazuje się wampirem i gryzie dziewczynę. Po siedmiu latach, już 24-letnia Celia, rozpoczyna pracę w organizacji, która zajmuje się polowaniem na gacki. Jej życie toczy się spokojnie do momentu, gdy przeszłość miesza się z teraźniejszością, a do miasta wraca syn Edwarda.

7. Moja opinia:

Jest to recenzja w ramach nagrody naszego konkursu "Życzenia spod Smoczej Gwiazdy" za zajęcie pierwszego miejsca. Jeszcze raz gratuluję i zapraszam.

Opis subtelnie wprowadza nas w przeszłość bohaterki oraz jej relacji z drugim głównym bohaterem. Jednak, by dowiedzieć się więcej oraz zdobyć odpowiedź na pytania w nim zawarte, musimy zajrzeć do pracy.

Pragnę pochwalić autorkę za poprawny zapis dialogowy.

Styl, w którym została napisana praca, był naprawdę przyjemny. Lekko mi się ją czytało, jednocześnie wczuwając się w fabułę.

Autorka zrezygnowała ze zbędnego "lania wody" na temat otoczenia czy postaci. Jest to zdecydowanie na plus. Lepiej mniej i ładniej niż więcej na siłę.

Akapity nie były kolosalnie długie, co tylko ułatwiało mi czytanie pracy. Było to też dla mnie o wiele przyjemniejsze.

Autorka pierwszy rozdział poświęciła na całkowite przedstawienie przeszłości Celine, której zakończenie znamy z opisu, gdyż sam rozdział pierwszy kończy się niejednoznacznie. Spodobało mi się to, że twórczyni wolała poświęcić na to jeden cały rozdział, zamiast rozkładać informacje na całą książkę.

To, jak zbudowane są postacie w tej pracy, jest naprawdę niesamowite. Każdy bohater ma swój własny charakter, styl bycia, nawet sposób wysławiania się. Faktem jest, że ten aspekt był jednym z wielu, który urzekł nas w pracy konkursowej autorki. Ma do tego naprawdę duży talent.

Podobało mi się także przedstawienie wspomnień dotyczących relacji Clary i Seana czy choćby Celine i Kylara. Choć wydaje mi się, że historia nie ucierpiałaby na braku tych wątków, to jednak jest to taki przyjemny zapychacz.

Okładka, choć przyjemna dla oka, zawiera zlewające się ze sobą szczegóły. Na przykład, na początku sądziłem, że grafika zawiera krótszy tytuł niż sama praca. Musiałem wytężyć wzrok, by dostrzec brakującą część tytułu. Jej kolor po prostu zlewał się z tłem. Nie znam się za bardzo na tworzeniu grafik, ale nawet moje amatorskie oko zdołało to dojrzeć. Zalecałbym odświeżenie okładki, w momencie rozpoczęcia poprawek tekstu, o których autorka mi wspomniała. W Bractwie mamy wielu utalentowanych grafików, którzy chętnie z tym pomogą.

Dostrzegłem także nadmiar bądź niedobór przecinków. Radziłbym przysiąść nad tym podczas poprawek bądź skorzystać z pomocy bet.

W niektórych miejscach zauważyłem niepoprawne użycie wyrazu "tą/tę". Jeśli chodzi o "tę", zazwyczaj używamy go przy bierniku, natomiast "tą" stosujemy przy narzędniku. Przykładem jest "tą grę". Choć brzmi to ładnie, gdy wypowiada się to na głos, jest to błędny zapis. Poprawny jest "tę grę". Najczęściej sprawdza się zasada "patrzenia na końcówki", która bardzo ułatwia tę kwestię. Jeśli rzeczownik kończy się na "ę", wstawiamy "tę". Jeśli na "ą", wstawiamy "tą". Ten sposób sprawdza się w większości wypadków, chyba że pojawią się wyjątki.

Autorce zdarzało się także budować dość długie zdania. Może to być kwestia mojego zboczenia w tej kwestii, ale zdecydowanie dałoby się niektóre z nich podzielić na dwa, osobno funkcjonujące.

Dialogi, chociaż zapisane poprawnie, często zdawały się sztuczne. Jakby wymyślone na siłę, by wprowadzić czytelnika w dany wątek. Polecałbym autorce nad tym popracować.

8. Podsumowanie:

"Maybe You Love Me, Maybe I Love You", w moim odczuciu, sprawia wrażenie ciekawej młodzieżówki. Wszystko jest napisane w przyjemnym, łatwym do zrozumienia języku.

Pojawiło się kilka błędów, które wypadałoby poprawić dla jakości pracy.

Jednak, mimo ich, z chęcią zobaczyłbym tę pracę na półkach w księgarni. I jest nawet duża szansa, że bym ją kupił.

Ja jestem Vivi, a to było "Maybe You Love Me, Maybe I Love You". Odmeldowuję się.

Korekta: 

Recenzje Pod Smoczym Okiem | OTWARTEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz