Recenzja "Opowieść o Tygrysie i Śnieżnej Panterze" pióra IrysViolet.
Miłość nie zawsze jest pokazana kolorowo. Nie zaczyna się od poznania w klubie ani od czasów szkolnych. Większość przypadków jest czystą improwizacją losu, a osoba, która kradnie nasze serce, nie zawsze jest płcią przeciwną.
Okładka pracy jest pokazana w klimacie dwóch równych sobie połówek. Ludzkiej i zwierzęcej, którą czytelnik może odbierać na dwa sposoby. Albo to jedna osoba, albo dwie w innych formach, aby pokazać, że to praca z tematyką istot nadprzyrodzonych.
Opis jest natomiast starannie zachowany, aby pozostawić rąbek tajemniczości, chociaż moim zdaniem delikatnie mąci prawdziwe oblicze pracy, co można by było poprawić
Florian od zawsze był inny. Jako jedyna pantera śnieżna w dumie pum nigdy nie miał łatwo. Urodzony jako omega, nigdy nie poznał biologicznego ojca i nielubiany przez ojczyma, a czas spędzał, opiekując się dziećmi. Pewnego dnia przybył do cyrku, który zawitał w ich okolice, uwagę chłopaka kradnie tygrys.
Rozdziały są długie i bardzo przyjemne w czytaniu. Dialogi poprawnie zbudowane, a błędów ortograficznych praktycznie nie widać. Praca pisana z perspektywy trzecioosobowej jest dokładnie przemyślana oraz oryginalna. Bardzo podoba mi się nuta klimatu z kultowych bajek Disney'a, takich jak "Księga Dżungli" oraz "Król Lew".
Prezentowane przez autorki postacie są dopracowane, oryginalne oraz przyjemne w poznaniu. Florian pokazany jest jako delikatny, dobry i troskliwy chłopak. Już od pierwszych rozdziałów kradnie serca, a wierny Anthony, który mógłby skoczyć za panterą w ogień, dodaje tylko same plusy swoim charakterem.
Praca opowiada odświeżoną, inną oraz piękną wersję starych klasyków z odrobiną dorosłej pikanterii. W malutkiej, bardzo niewielkiej nutce można porównać ją do "Hooked" z serii Never After autorstwa Emily McIntire.
Podziwiam twórców dzieła za podjęcie się pracy z głównym wątkiem LGBTQ+. Historia Floriana i Anthonego od początku do końca chwyta za serce i trzyma w napięciu, tworząc scenariusze przeróżnej barwy. Pracę oceniam na 10/10. Gratuluję autorkom stworzonej historii, trzymam kciuki za dalsze historie oraz z wielką przyjemnością będę śledzić kolejne losy bohaterów tej opowieści.
CZYTASZ
Recenzje Pod Smoczym Okiem | OTWARTE
Losowe[RECENZOWNIA] Zaplątałeś się w swojej historii? Twoi bohaterowie są, jakby ich smok ogonem machnął? Cóż, trafiłeś w dobre miejsce. Smocze Bractwo, a przynajmniej jego skromna część, recenzenci, pokaże, a nawet wytknie zalety i wady Twojej twórczośc...