Recenzja "Urok Jarzębiny" autorstwa BorkAtMoon.
Nie każda historia musi być o trzymanej w zamku księżniczce. Nie każda historia jest o uratowaniu przez księcia i zabiciu smoka. BorkAtMoon sama sprzeciwia się temu tradycyjnemu wzorowi w "Urok Jarzębiny".
Już na początku naszą uwagę przykuwa okładka przedstawiająca rudowłosą dziewczynę o pięknej twarzy. Czy jest nią bohaterka? To się okaże.
Jesteśmy także w stanie dostrzec dobrze sformułowany opis, który z początku niczym nie odbiega od klasycznego wstępu. Jednak parę słów później, tekst przyjmuje nowoczesny styl postaci, pomimo czasów w jakich została napisana praca. Samo jedno zdanie przelewa czarę zaciekawienia: "...Dla jednych to będzie pogoń za prawdą, dla drugich ucieczka od prawdy."
Historia jest w trakcie tworzenia i obecnie podzielona jest na 19 ksiąg. Rozdziały są pisane w narracji trzecioosobowej i powoli opowiadają losy dwóch bohaterów, Skala – zbójnik, który wraz z dwójką swoich przyjaciół podróżował do miasta Helvergat oraz Saghira – księżniczka, córka króla Lacara.
Rozdziały są średniej długości, dzięki czemu w miarę szybko przychodzi nam czytanie. Możemy również zobaczyć dobrze zbudowane opisy oraz zdania, a także poprawnie sformułowane dialogi. Niestety, czasami w rozdziale możemy wyłapać zbyt dużą ilość informacji, przez co pod koniec zapominamy prawie połowę zawartych treści.
Bardzo dużym plusem dla autorki są nietypowe imiona postaci, oryginalne ich przedstawienie i wykreowanie ich charakterów. Niepospolite nazwy miejsc i miast również dodają klimatu. Jednak z samego początku czytelnik może mieć problem z odczytaniem imion występujących postaci.
Praca zawiera również maleńkie błędy ortograficzne. Podejrzewam, że jest to głównie spowodowane autokorektą, która jak na złość zamienia litery w wyrazach.
Pomysł jest oryginalny i ma potencjał. Nawet jeśli historia, nawet z samego początku, wydaje się być delikatnie naciągnięta, to z każdym rozdziałem nabiera rozpędu. Styl samego pisania możemy porównać do "Wiedźmina" autorstwa Andrzeja Sapkowskiego, pod względem trudności czytania. Mimo to praca ma "iskrę" i będę wyczekiwać dalszych rozdziałów. Obecnie pozostawię ocenę 7/10. Gratuluję autorce i życzę weny w dalszym pisaniu.
Korekta: Alexanightshadow
CZYTASZ
Recenzje Pod Smoczym Okiem | OTWARTE
De Todo[RECENZOWNIA] Zaplątałeś się w swojej historii? Twoi bohaterowie są, jakby ich smok ogonem machnął? Cóż, trafiłeś w dobre miejsce. Smocze Bractwo, a przynajmniej jego skromna część, recenzenci, pokaże, a nawet wytknie zalety i wady Twojej twórczośc...