''Pamiętnik Martina'' @_Vivers_

41 6 1
                                    

1. Tytuł: "Pamiętnik Martina"

2. Autor:  iiswkornaa

3. Liczba rozdziałów: 8/???

4. Status: w trakcie

5. Gatunek: Dramat

6. Ogólne streszczenie fabuły (bez spoilerów):

Martin Qivton jest szesnastoletnim chłopcem z poważnymi problemami rodzinnymi. Biologiczny ojciec zmarł, zanim chłopak zdążył go poznać, matka od sześciu lat przebywa za granicą i spełnia się w swojej karierze, a ojczym robi z jego życia piekło, jednocześnie wykorzystując go do spełnienia swoich żądz. Nastolatek coraz gorzej radzi sobie w szkole, cierpi na bezsenność i jedynym, co pomaga mu się odciąć od tego wszystkiego, to wylewanie żali w pamiętniku. W tym samym czasie do chłopaka próbuje zbliżyć się jego koleżanka z klasy — Tiffany Tim — która wydaje się być w nim głęboko zauroczona, pomimo jego mizernego wyglądu. 

7. Moja opinia:

Kolejna książka z trudną tematyką trafiła w moje ręce. Zaznaczę od razu, że jeśli ktoś jest wrażliwy na molestowanie/wykorzystywanie seksualne czy życzenie śmierci, to szczególnie odradzam czytanie tej pracy. Właśnie takie wątki tam znajdziecie. 

Okładka jest świetna w swojej prostocie. Nie ma w sobie wielu szczegółów, a jednak dobrze oddaje klimat pracy. 

Styl pisania jest naprawdę przyjemny w odbiorze. Forma jest zrozumiała, zdania sensowne, a dialogi zapisane poprawnie. 

Uczucia bohaterów są świetnie opisane. Jesteśmy w stanie zrozumieć, co czują i poczuć to razem z nimi. 

Cieszę się także, że autorce udało się poruszyć tak ciężki temat. Jak mówiłem, jest on bardzo trudny i nie każdy byłby w stanie sensownie go ugryźć. 

Opis jednak mógłby być bardziej rozwinięty. Obecny nie zachęca czytelnika i spłyca historię do jednego zdania. 

Zdarzały się także przydługie akapity. Wypadałoby je skrócić, łatwiej wtedy czytelnikowi się odnaleźć. 

8. Podsumowanie:

"Pamiętnik Martina" nie jest pozycją dla każdego. Jest czymś podobnym do "Miałam tylko dziesięć lat". Z tą różnica, że pierwsza historia, mam nadzieję, nie jest oparta na prawdziwych wydarzeniach. 

Jak wspomniałem, opowiedanie to jest ciężkie i nie każdy będzie w stanie je przeczytać. Choć sposób, w jaki praca została napisana, nie jest jakiś hardcorowy, gdy wyobrazimy sobie, że takie rzeczy dzieją się naprawdę — dreszcz potrafi przejść nam po plecach.

Ja jestem Vivi, a to był "Pamiętnik Martina". Odmeldowuję się.

Korekta Winter-381

Recenzje Pod Smoczym Okiem | OTWARTEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz