Recenzja “Bogowie” autorstwa A_9fternoon.
Chcecie poznać historię o bogach? Nie o takich, jakich znamy z mitów czy innych książek — raczej o takich, których nie obchodzą ludzie ani co robią ze swoim życiem. Inni bogowie też ich mało obchodzą, aż do pewnego momentu. I jest jeszcze jezioro. Zwykle takie zbiorniki wodne posiadają wodę słodką, ale akurat ta jest słona. Tylko że ta sól ma jedno ważne zadanie: opanować to, co śpi na dnie. Właśnie przedstawiłam opis powieści, ale ubrany w moje słowa. Dlaczego? Trudno było mi napisać, jaka jest historia bez spoilerów czy zbędnej gadaniny. Musicie mi uwierzyć na słowo, że ma ona naprawdę ciekawą fabułę i warto poznać ją samemu.
A jak już mowa o fabule, to muszę coś dodać. Na samym początku można poczuć się delikatnie zagubionym czy nie rozumieć istoty jakiegoś wątku. Jednak lepiej poczekać trochę, ponieważ z czasem wszystko będzie łączyć się w całość i nabierać coraz więcej sensu.
Moje pierwsze wrażenie co do okładki nie było dobre. Przedstawia ona maskę, leżącą przy brzegu jeziora. W tle można dostrzec las oraz góry. Wiem, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale tutaj grafika strasznie mnie zniechęciła. Nie przedstawia historii jako interesującej. Tak naprawdę jedyne, co mi się w niej podoba, to tytuł, który jest napisany piękną czcionką. Dopiero w trakcie czytania zmieniłam trochę zdanie. Okładka pasuje do historii, ale jednak ma w sobie coś odpychającego.
Za to opis wciągnął mnie niemal od razu. Czytając go, czułam delikatne ciarki i wiedziałam, że jak najszybciej muszę zabrać się za pierwszy rozdział.
Styl pisania to jedna z wielu rzeczy, która bardzo mi się spodobała i także przypadła do gustu. Jest przyjemny, lekki do czytania. Autorka daje nam treściwe, ale nie za długie opisy, które dają wrażenie bardzo realistycznych.
Teraz przyszedł czas na omówienie bohaterów. Odkładałam to jak najdłużej, ponieważ nie wiedziałam, z której strony ugryźć ten temat. Po jakimś czasie wymyśliłam, że mogę podzielić postacie na grupy, z racji tego, że jest ich całkiem sporo. Jednak szybko zrezygnowałam z tego pomysłu, bo po prostu o każdej mogłabym powiedzieć to samo, czyli że jest super wykreowana, zachowuje się naturalnie oraz nie widać nigdy sztuczności w tym, co robi. Są bohaterzy, którzy wywołali u mnie negatywne czy mieszane uczucia, ale nadal lubiłam, jak się pojawiali, ponieważ pokochałam ich za to, w jaki sposób zostali stworzeni. Dokładniej, z jaką doskonałością. Każdy był na swój sposób inny i ciekawy.
Wspomnę także o mapie, która znajduje się na samym początku powieści. Widziałam nieraz takie, które były po prostu nieczytelne. Autor chciał umieścić na niej wiele nazw miast, rzek czy jezior, przez co wychodził bałagan. Tutaj mapa nie zawierała niepotrzebnych informacji i z łatwością można było zapamiętać, co gdzie się znajduje oraz wyobrazić sobie dokładnie świat.
Błędy, czyli coś, co każdy popełnia. Tutaj nie zauważyłam większych oprócz paru zdań, które mogły lepiej brzmieć czy też być lepiej ułożone. To zbytnio mi nie przeszkadzało, bo nadal miały sens. Ale zaznaczyłam to tutaj głównie dlatego, że jednak takie jednorazowe sytuacje się pojawiły.
Podsumowując, to naprawdę dobra powieść z gatunku fantasy. Mająca nieszablonową fabułę, interesujące postacie, dużo dobrych wątków oraz barwne opisy. Brak błędów też idzie na dłuży plus. Jednak raczej nie poleciłabym jej osobom, które dopiero co zaczynają swoją przygodę z fantastyką czy nigdy nawet nie sięgnęli po ten gatunek. Głównie dlatego, że ta historia może przytłaczać ze względu na dużą ilość postaci i wątki, które łączą się w całość dopiero po czasie. Ja z pewnością nadal będę śledzić dalsze losy bohaterów.
Korekta: Winter-381
CZYTASZ
Recenzje Pod Smoczym Okiem | OTWARTE
Aléatoire[RECENZOWNIA] Zaplątałeś się w swojej historii? Twoi bohaterowie są, jakby ich smok ogonem machnął? Cóż, trafiłeś w dobre miejsce. Smocze Bractwo, a przynajmniej jego skromna część, recenzenci, pokaże, a nawet wytknie zalety i wady Twojej twórczośc...