24

736 64 40
                                    

Zanurzyłam się we wannie, która pokrywała mnie pianą. Uwielbiałam ją, gdybym mogła mieć basen w łazience, to z pewnością bym wlała tony płynu do kąpieli. Nie zwróciłam nawet uwagi, kiedy Yoongi pojawił się na przeciwko mnie. Ja zajmowałam jeden koniec, a on drugi. Delikatnie przecierałam moje ręce, które wciąż miały ślady po ojcu. Yoongi widząc to, złapał za moje dłonie.

- Boli? - dotknął moich ran delikatnie.

- Trochę, ale tylko jak za mocno dotknę - spojrzałam na niego, jak delikatnie ucałował moje rany.

- Do wesela się zagoi Minnie.

- Liczę, że nie mojego.

- Dziadek nie pozwoli na ślub.

- Wiem, z jednej strony się cieszę, ale z drugiej jestem wkurzona na ojca. Zachował się jak gnój. Myślałam, że ja nie mam szacunku do rodziców, ale widok ojca, który wpadł w szał i wyzywał dziadka mnie zszokował.

- Aż tak? - spojrzał na mnie.

- Tak. Zwyzywał go od chujowego ojca, mówił że wolałby żeby on zdechł zamiast mamy, mówił jak źle go wychował, że go nienawidzi - przymknęłam oczy.

- Hej.. - Yoongi dotknął mojego policzka - Nie myśl o tym. Twojego ojca już nie ma tutaj, a dziadek ma ciebie. Macie siebie wzajemnie i to się liczy. Jesteście dla siebie najważniejsi, wspieracie się i kochacie jak ojciec z córką. Ciesz się, że masz ojca i dziadka w jednym, bo ja nie mam nikogo.

- Masz mnie Yoongi, masz chłopaków, mój dziadek cię lubi - dmuchnęłam w niego pianą.

- I wiesz, że nie potrzebuje nikogo więcej? - Jego dłonie znalazły się na moich udach, delikatnie je ścisnął.

- Tak? Świetnie. Ja też nie potrzebuje nikogo więcej.

- Dość smutnych tematów. Nie po to tu jesteśmy. Mamy się zrelaksować tak? - przejechał kciukiem po moich ustach.

- Mhm.. - zacisnęłam swoje dłonie w pięść. Zaczęłam się dziwnie stresować - To um.. Dziwnie się czuję.

- Chcesz bym wyszedł? - uśmiechnął się delikatnie.

- Nie. Nie musisz wychodzić. Czy mogę się po prostu przytulić? - spojrzałam na niego z delikatnym rumieńcem.

- No chodź - odsunął się w tył.

Przesunęłam się w jego stronę, zajęłam miejsce między nogami chłopaka.

- Dziękuję Yoongi - oparłam się o jego klatkę piersiową.

- Za co mi dziękujesz? - zapytał cmokając mnie w ramię.

- Za to, że po prostu jesteś - złapałam za dłonie przyjaciela, by objąć siebie.

Zamknęłam oczy, czując jak cały stres ze mnie schodzi, a ciało przyjemnie się rozluźnia.

- Czy to dziwne, że nie odczuwamy skrępowania? - odezwał się.

- Nie wiem, ty mi powiedz.

- Nie czuję żebym robił coś źle, będąc tutaj z tobą. Jestem w związku, ale czuję jakbym w nim nie był. Dani ostatnimi dniami bardzo się ode mnie odsunęła, zaczęła później wracać - potarł swoim nosem o mój polik.

- Czy ty masz względem niej jakieś uczucia?

- Mam. Chyba. Nie wiem. Wiesz, że nie bywam uczuciowy - zaśmiał się - Jest dla mnie pociągająca, ale gdybym coś czuł, to chyba bym myślał teraz o niej tak?

- Powinieneś. Z resztą dlaczego mnie o to pytasz? Przecież nie znam tych uczuć.

Kochasz go. Znasz to uczucie.

• Always You • / Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz