Wpatrując się we wstające na horyzoncie słońce uśmiechnęła się czując na swojej twarzy jego pierwsze promienie. Spojrzała na wiszącą na wieszaku togę absolwencką i biret. Odetchnęła głęboko. Udało się. Zdobyła dyplom. Ciężka praca, długie i wielokrotnie nieprzespane noce dały swój najsłodszy i tak bardzo przez nią wyczekiwany owoc. Przez pięć lat wylała wiele łez. Często miewała chwile zwątpienia, ale nigdy się nie poddawała. Gdyby ktoś zapytał jej z czego jest najbardziej dumna, to odpowiedziałaby że właśnie z tego, że nigdy się nie poddawała. Mimo wielu trudności, kłód rzucanych pod nogi dzielnie i z podniesioną głową szła do przodu. Pokonała wiele burz i zamieci na drodze do swojego marzenia, które teraz stało się rzeczywistością. Nie zmrużyła oka przez wszystkie emocje jej towarzyszące. Czuła zmęczenie, ale nie potrafiła wyciszyć głowy. Serkan Bolat. Nie potrafiła przestać o nim myśleć. Bała się. Był chodzącą legendą i ona miała z nim pracować. Wiedziała, że to ogromne wyróżnienie i duży kredyt zaufania. Nie chciała zawieźć. Na jej barkach spoczywała duża odpowiedzialność, a ona nie wiedziała czy jest na nią gotowa.
- Nie śpisz? Jak się czujesz w najważniejszym dniu w Twoim życiu? - zapytała podekscytowana Melo
- Podekscytowana, szczęśliwa, zestresowana. Mam w sobie burzę emocji. Nie mogłam spać. Melo? To nie jest sen? Na prawdę mi się udało? - zapytała patrząc na przyjaciółkę
- To nie sen. Od dzisiaj jesteś architektem. Zanim wyjdziemy chcę, żebyś coś wiedziała. Jestem z Ciebie bardzo dumna. Widziałam jak pokonujesz wszystkie trudności i przeciwności. Mimo wszystko uparcie zmierzałaś do celu. Podziwiam Cię za to. Zasługujesz na to jak nikt inny. Czuję się zaszczycona, że mogę stać obok Ciebie i oklaskiwać Twój sukces z dumą. Jesteś niesamowitą kobietą Eda. Najwyższa pora żebyś w to uwierzyła i spojrzała na siebie łaskawym okiem. Przez cały ten czas byłaś dla siebie ostra i wymagająca. Zasługujesz na szczęście, na szaleństwo. teraz, kiedy nie możesz wymigać się studiami, egzaminami i kolokwiami, będę to namiętnie wykorzystywać - uśmiechnęła się
- Nie chcę robić Ci konkurencji. W naszym związku ktoś musi być tym rozsądnym. Padło na mnie- uśmiechnęła się
- Jesteś rozsądna od pierwszego dnia tutaj. Myślę, że wyczerpałaś swoje pokłady rozsądku. Czas na zabawę i korzystanie z życia. Takim tempem zanim się zorientujesz zostaniesz starą panną. Nie możesz tracić życia na pracę. Życie to radość, pasja, szaleństwo, miłość, przyjemność, ekscytacja, ekstaza i seks - rozmarzyła
- Spijasz wszystko z fontanny życia moja droga. To nie dla mnie. Poza tym wystarczą mi hałasy zza ściany. Słysząc was za każdym razem czuję się jakbym była pomiędzy - westchnęła
- Jeśli nie chcesz spróbować w parze, może trójkąt Cię zachęci - uśmiechnęła się - Nie patrz tak na mnie, przecież żartuję. Zanim zdążysz się zdenerwować przebierz się, bo spóźnisz się na ceremonię. Spakowałaś walizkę? - zapytała
- Nie. Porozmawiam z Enginem. Poproszę go, żeby wysłał kogoś innego - powiedziała
- Oszalałaś?! Eda... Nie odrzuca się takiej propozycji. Masz okazję pracować pod skrzydłami Serkana Bolata. Wielu dało by się pokroić za taką możliwość, a ty tak po prostu chcesz zrezygnować? Poza tym jesteś jedynym projektantem pejzażu. Los otwiera Ci drzwi, nie zamykaj ich. Nigdy o nic Cię nie prosiłam, więc zrobię to teraz. Nie odrzucaj tej możliwości. Kto wie, co przyniesie los. Może ten wyjazd będzie przełomowy. Może odmieni Twoje życie. Nic nie tracisz, a możesz zyskać wszystko - powiedziała
- Boje się Melo. Co jeśli okaże się, że nie jestem wystarczająco dobra? Co jeśli ich wszystkich zawiodę, a co gorsza zawiodę siebie? Co jeśli wszystkich rozczaruję? - pytała zmartwiona - Kiedy studiowałam marzyłam o takim dniu, o byciu samodzielną a teraz kiedy stoję przed taką szansą strach mnie paraliżuje
CZYTASZ
Beautiful Madness
RomanceCzasem jedna osoba potrafi odmienić nasze życie. Niespodziewanie wejść do jego wnętrza, opętać serce. Ta jedna osoba potrafi dać więcej wsparcia i nadziei niż ktokolwiek inny. Nadać sens naszej codzienności. Za każdym razem gdy ją widział, jej wido...