Eda była zmęczona. Miała nadzieję, że będzie w stanie zdrzemnąć się podczas lotu, ale jej głowa wirowała od tysiąca myśli. Nie potrafiła się wyłączyć i zrelaksować. Z jednej strony cieszyła się na tak wielką szansę. Praca u boku Serkana była spełnieniem marzeń i niepowtarzalną okazją do zdobycia wiedzy i praktyki. Z drugiej strony ciągłe wątpliwości nie pozwalały jej cieszyć się z szansy jaką dał jej los. Nie czuła się gotowa i odpowiednia. Bała się, że okaże się rozczarowaniem. Znowu zawiedzie. Tylko tym razem nie ma dokąd uciec. Zamknęła oczy próbując uspokoić szalejące w jej piersi serce. Im bliżej byli tym bardziej się denerwowała. Po wyjściu z samolotu przywitał ją chłód londyńskiego powierza. Eda poczuła zimny dreszcz na swojej skórze. Otuliła ramiona swetrem i ruszyła w kierunku poczekalni taksówek szukając swojego nazwiska w tłumie tabliczek. Po kilku minutach podeszła do wysokiego, ciemnowłosego mężczyzny ubranego w elegancki garnitur.
- Dobry wieczór. Czeka pan na mnie. Eda Yıldız, miło mi - powiedziała wyciągając dłoń w jego kierunku
- Dobry wieczór - powiedział z uśmiechem otwierając drzwi samochodu
Droga do mieszkania minęła dosyć szybko. Eda zdziwiła się brakiem korków i przestojów na drodze. Tahir okazał się być dżentelmenem, który otwierał jej drzwi i niósł jej walizki. Kiedy stanęli przed dużymi oszklonymi drzwiami wyjął klucze z kieszeni i wcisnął je w jej drobną dłoń. Pożegnał się uprzejmie i z uśmiechem ruszył schodami w dół. Eda była zdenerwowana, ale była tak zmęczona, że nie czekała dłużej. Weszła do środka zamykając za sobą drzwi. Postawiła ostrożnie walizki na podłodze i rozejrzała się wokoło. Mieszkanie było przestronne, wysokie i pełne klimatu. Pełne elegancji i smaku. Dobrze zorganizowane i ciepłe. Duża kuchnia zachęcała do przygotowywania pyszności. Prowadzona uwodzącym zapachem frezji i róż znalazła się w salonie.
Na stoliku kawowym czekał na nią bukiet świeżo ciętych kwiatów. Podeszła do niego z uśmiechem i nachyliła się by napawać się ich wonią. Bukiet był zachwycający. Zaciekawiona sięgnęła po malutki liścik i uśmiechnęła się widząc odręczne pismo.
Witam na pokładzie ArtLife.
SB
Odkładając liścik na stolik zerknęła na kwiaty. To był jej pierwszy bukiet, jaki kiedykolwiek otrzymała. Rozpakowując swoje rzeczy myślała o jutrze. Stanie w oko z oko z legendą i mistrzem w dziedzinie architektury. Marzyła o pracy pod skrzydłami najlepszych, ale teraz stojąc o krok o spełnienia marzenia była przerażona. Serkan Bolat był enigmą. Tajemnicą, którą pragnęli zgłębić wszyscy. Poza tym, że był jedynym spadkobiercą fortuny rodziny Bolatów, jednym z najlepszych architektów nie było wiadomo wiele. Serkan chronił swoją prywatność i to ona była dla niego najważniejsza. Bała się spotkania z nim. Bała się, że przy pierwszej okazji wyśmieje jej niekompetencję, brak doświadczenia i wyliczy całą masę błędów. Ciepła woda pozwoliła ukoić nerwy. Leżąc w miękkiej pościeli zamknęła oczy zapadając w sen. Czekał ją długi dzień i musiała być gotowa.
CZYTASZ
Beautiful Madness
RomanceCzasem jedna osoba potrafi odmienić nasze życie. Niespodziewanie wejść do jego wnętrza, opętać serce. Ta jedna osoba potrafi dać więcej wsparcia i nadziei niż ktokolwiek inny. Nadać sens naszej codzienności. Za każdym razem gdy ją widział, jej wido...