*13

165 17 2
                                    

 Wyciągając kurczaka z piekarnika uśmiechnął się i pokręcił głową niedowierzając. Osobiście przygotowywał kolację dla swojej dziewczyny. Kilka miesięcy temu zamówiłby coś na mieście i podgrzał, ale nie tym razem. Eda zasługiwała na więcej niż zamówiony obiad. Chciał zrobić to sam. Pokazać jej jak ważna dla niego jest. Mały gest, który dla Edy znaczył wszystko. Gdyby kilka miesięcy temu ktoś powiedział mu, że będzie się tak starał, zabiegał i czekał wyśmiałby go głośno i zalecił wizytę u lekarza. Kiedy jednak pojawiła się Eda wszystko co znał, co uznawał za prawdę okazało się fałszem, iluzją. Wywróciła jego świat do góry nogami. Wdarła się do jego serca jak burza pobudzając je do życia. Z nieczułej, pozbawionej emocji skorupy zrodził się na nowo w człowieka. Pierwszy raz od lat czuł i co dziwniejsze był spokojny. Wiedział, że z Edą jest bezpieczny. To jej powierzył swoje serce, wiedząc że w jej dłoniach jest bezpieczne. Gdy zobaczył ją po raz pierwszy wiedział, że jest wyjątkowa. Im więcej czasu z nią spędzał tym bardziej go fascynowała. Słysząc dzwonek do drzwi ruszył do drzwi. Kiedy weszła do środka oddech ugrzązł mu w gardle. Była eteryczna, zachwycająca, piękna... Stała przed nim prawdziwa wróżka, w zmysłowej seksownej czerwonej sukience. Zagubiony w jej wyglądzie, całkowicie zatracony w jej pięknie nie potrafił oderwać wzroku. 

- Jesteś nie z tej ziemi - powiedział patrząc na nią z podziwem

- Dziękuję - powiedziała zawstydzona - Co tak pięknie pachnie? - zapytała wchodząc do środka - Serkan... Sam to wszystko przygotowałeś? - zapytała widząc pięknie nakryty stół z palącymi się świecami

- Mam u swego boku wyjątkową kobietę, kolacja nie może być zwyczajna. Chciałem przygotować coś specjalnego - powiedział biorąc głęboki wdech

Eda uśmiechnęła się lekko. Czyli nie tylko ja chcę żeby ten wieczór był wyjątkowy pomyślała. Po pierwszym kęsie Eda spojrzała na Serkana zaskoczona. Idealnie skomponowane smaki mieszały się w ustach dając przyjemność podniebieniu. Siedząc na miękkiej kanapie Eda wsłuchiwała się w bicie serca Serkana. Po raz kolejny Serkan zaskoczył ją swoją romantyczna naturą. Przy nim była spokojna. Jego delikatne palce gładziły jej nagie ramię dając niewyobrażalny komfort. Zbierając w sobie odwagę zamknęła oczy i zaczęła najtrudniejszą rozmowę w swoim życiu. 

- Kiedy byłam dzieckiem mój dziadek hodował konie. Uwielbiałam spędzać czas w stajni. Godzinami mogłam patrzeć jak wyczesuje konie. Nie pozwalał mi się do nich zbliżać bez jego nadzoru. Nie mogłam się doczekać kiedy w końcu będę na tyle duża by móc dosiąść jednego z nich i pogalopować przed siebie. Wtedy nie wiedziałam, że to mój najszczęśliwszy czas. Beztroskie dzieciństwo. Kiedy zaczęłam dorastać rodzice zaczęli się dziwnie zachowywać. Ojciec stał się bardzo opiekuńczy. Pilnował mnie na każdym kroku, nie pozwalał widywać ze znajomymi. Powoli mój dom stawał się moim więzieniem. Myślałam, że to z troski o mnie, o moją przyszłość. W dniu moich osiemnastych urodzin wszystko stało się jasne. Ich nadopiekuńczość i ostrożność nie była podyktowana moim dobrem tylko interesami. Znaleźli mężczyznę, któremu obiecali mnie za żonę. Chcieli zaaranżować moje małżeństwo w zamian za udziału w jednej z firm. Miałam być ich kartą przetargową. To była moja ostatnia noc w rodzinnym domu. Spakowałam swoje rzeczy i odeszłam. Ojciec skreślił mnie w chwili, w której odmówiłam. Z dnia na dzień stałam się nikim. Przestałam mieć znaczenie, przestałam być częścią rodziny Yildirim - powiedziała - Moją prawdziwą tożsamość zna tylko Melo. Wiem, że nie tak planowałeś ten wieczór. Jesteś dla mnie bardzo ważny Serkan i zasługujesz by znać prawdę. Nie chcę by cokolwiek stanęło pomiędzy nami, zniszczyło to co stworzyliśmy. Chcę budować z Tobą przyszłość bez obaw że któregoś dnia moja przeszłość mnie dogoni i odbierze mi Ciebie. Nie chciałam zepsuć tego wieczoru, przepraszam - westchnęła 

Beautiful MadnessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz