5

112 4 3
                                    


-WŁĄCZ NA GŁOŚNIK

-Dobrze...

-Hej Taehyung...mogę tak do ciebie mówić? - Zapytała się Somi...miała anielski głos, tak cholernie mi się podobała. Ale zapewne bez wzajemności. Ja wiem o niej wszystko, a ona o mnie prawie nic. Mam straszne wyrzuty sumienia, że nie mówiłem jej nic o sobie. Ale to jednak moja fanka. Nie traktowałaby mnie jako Jeon'a Jeongguk'a, chłopaka z Busanu, tylko jako Jungkook'a, idola, który jest perfekcyjny, nie ma wad a to tylko dlatego, żeby podobał się innym, żeby stać się sławnym, co najważniejsze dla większości, żeby zarabiać. Ale ja nie po to chciałem śpiewać, nie po to chciałem tańczyć, nie po to chciałem od dziecka stać na scenie. Oczywiście jestem szczęśliwy z tego, co mam. Moi przyjaciele są naprawdę wspaniali i cieszę się, że to akurat oni są w BTS. Lecz chcę, aby jakikolwiek człowiek, znał mnie, jako Jeon Jeongguk, chłopak z Busanu, nie różniący się od milionów Koreańczyków. Chcę aby ktoś, spojrzał na mnie inaczej, aby naprawdę mnie polubił, takim jakim jestem, a nie takim jakim chcieliby żebym był. Chce wiedzieć jak to jest być normalny. Myślałem, że już nikt na mnie nie spojrzy z innej perspetkywy, do czasu, aż odważyłem się napisać do Jeon Somi. Hah, ma takie samo nazwisko. Do czasu, aż ktoś chciałby mnie poznać, do czasu aż...ktoś naprawdę mnie polubi, takim, jakim naprawdę jestem.

- Jasne, mów do mnie jak chcesz Tae, Taehyung, Taeś, Kim, Oppa... - gdy usłyszałem ostatnie słowo ścisnąłem przyjacielowi nadgarstek ~ na co tylko się zaśmiał~ aby się już wreszcie przymknął i mówił o tym co miał jej powiedzieć, a nie żeby zwracała się do niego oppa...tego to już bym nie zniósł.

- Tae...dałeś mi swój numer telefonu, na pewno nie przypadkiem, nie dajesz każdej fance swojego numeru, to by było bez sensu, czemu to zrobiłeś?

Hyung na chwilę się zamyślił. Pewnie inaczej wyobrażał sobie rozmowę z fanką.

-Chce cię zaprosić do naszego studia w Big Hit Entertainment - odezwał się po chwili.

-Słu-słucham?

- No, zapraszam cię jutro o godzinie 15.00 do naszego studia w Big Hit, napiszę ci zaraz adres, do zobaczenia, Jeon Somi!

Kim od razu się rozłączył nie dając dziewczynie szansy na odpowiedź. Bardzo się zestresowałem i miałem nadzieję, że jak najlepiej wypadnę. Postanowiłem, że od razu pójdę spać, aby czas szybciej mi minął.

[Rano]

Obudziłem się o godzinie 10:00. Od razu przypomniało mi się, że dzisiaj Somi przyjeżdża spotkać się ze mną. Zerwałem się i szybko pobiegłem do kuchni. Namjoon hyung i SeokJin hyung byli już w salonie. Na stole czekało śniadanie dla wszystkich.

- O, hej młody, zawołaj resztę na śniadanie

- Yoongiego lepiej nie będę jeszcze budził bo znowu wrzuci mnie do basenu w nowym garniturze...

- Co ja? - odezwał się Yoon.

- A co ty, nie śpisz? Masz gorączkę? Brzuch cię boli? Czekaj zadzwonię po kogoś - zaśmiał się Jin podchodząc do młodszego sprawdzając jego temperaturę czoła [TEMPERATURAAA, sorry musiałam]

- Weź się ogranij - Suga strzepnął rękę Jina z czoła. - po prostu spać nie mogłem.

- To jak taki ożywiony to zawołaj resztę bo mi się nie chcę

- Sam tego chciałeś - burknął.

- CHŁOPAKI ŚNIADANIE!!!!!!!!!! - wrzasnął tak głośno, że nie zdziwiłbym się, jakby teraz wszyscy z Seulu weszli nam do dormu i robili aferę o to kto tak głośno krzyczy.

Jungkook snapchatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz