20

55 2 15
                                    

Czekałam w salonie, na kanapie aż Jeon wróci. Chłopaki siedzieli ze mną i włączyli GTA na PlayStation.

- Jimin no! Daj! - krzyczał Tae wyrywając Parkowi pada z ręki.

- Nie! Ty nie umiesz grać! 

- A właśnie, że umiem! PRZESZEDŁEM JEDNĄ MISJĘ! - wrzasnął i walnął Jimina w ramię.

- O wow, gratulacje 

Tae usiadł obrażony tyłem do swojego kolegi i udawał, że płacze.

Ale za bardzo, nie wnikałam w kłótnie przyjaciół, zerkałam tylko to na telefon, to na drzwi, czekając na jakiekolwiek oznaki życia Jungkooka.

I w końcu się doczekałam. Gdy tylko usłyszałam dźwięk zamykanych drzwi, ruszyłam w stronę korytarza.

Jeon gdy mnie zobaczył, uśmiechnął się i przeszedł koło mnie udając się do salonu.

- Jungkook..możemy pogadać? - sptałam cicho.

Skinął głową i poszedł do pokoju. 

Ruszyłam za nim i usiadłam obok niego na jego łóżku.

- Jungkookie, ja nie chciałam cię zranić czy coś, po prostu..

- Nic nie mów, nic się nie stało, ja chyba muszę zapomnieć, o czymś więcej niż przyjaźń z to-

Nie dałam mu skończyć mówić wpijając się w jego malinowe usta.

Nie trwało to długo. Zaraz odsunęłam się od chłopaka a jego mina była w nielekkim szoku.

- Przepraszam.. - uśmiechnęłam się słabo i zakryłam twarz w dłoniach z zażenowania.

- Ejj, nie przepraszaj - pogłaskał mnie po plecach. - to było zajebiste - dokończył.

- A weź, zniszczyłeś chwilę - naburmuszyłam się.

- Oj tam - parsknął śmiechem.

Spojrzałam na niego i moje kąciki ust także powędrowały w górę. Zapatrzyłam się w jego czekoladowe oczy po czym pogłaskałam po policzku.

- Przemyślałam wszystko i myślę, że można spróbować...

- Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemii! - wstał i, zbyt nachalnie, przytulił mnie mocno.


Jungkook snapchatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz