14

48 3 30
                                    


- Dzień dobry - ledwo powstrzymywałam łzy.

- Dobry - odpowiedział menadżer.

- Chciałabym prosić o zwolnienie, dzisiaj

Mężczyzna przez chwilę nie dowierzał w moje słowa.

- To prywatna sprawa - wyprzedziłam jego pytanie.

- eh...w takim razie, proszę

Dał mi formularz który jak najszybciej wypełniłam.

- Dziękuję, do...zobaczenia? 

- Do widzenia, szkoda, że odchodzisz, świetnie pracowałaś, poczekaj chwilę

Menadżer wyszedł z pokoju lecz po chwili wrócił z kopertą.

- Dziękuje - spuściłam glowę w dół. - do zobaczenia.

Ukłoniłam się i wbiegłam z budynku. Widziałam że Jeongguk wybiegł za mną lecz Iseul go zatrzymała. Aish, nie chce wyjeżdżać..

Ale muszę.

Bo czemu nie?

Pieniędzy w kopercie było wystarczająco na bilet. Na prawdę dużo dostałam pieniędzy.

Na lotnisku okazało się, że został jeden, osttani bilet do warszawy. Udało mi się.

[miesiąc później]

- Somi! - krzyknęla moja mama z kuchni.

Pobiegłam do niej a ona mnie przytuliła.

- Hej, córciu, już jadę, poradzisz sobie?

- Jasne! Mamo, mogę zaprosić...no wiesz kogo - spuściłam głowę w dół.

- Tak możesz zaprosić Kubę - zaśmiała się.

Mama miała wyjazd służbowy, musiała wyjechać na miesiąc do Niemiec.

A Kuba? Kuba to mój chłopak...ale nie znaczy to, że zapomniałam o Kookim.

[dwie godziny później]

- Przestaniesz go oglądać? - spytał łagodnie chłopak.

- O co ci chodzi? - zmarszczyłam brwi.

- Wkurza juz mnie ten Jongkuk, nie możesz o nim zapomnieć?

- Nie Jongkuk tylko Jungkookie

- Pff, jeszcze go zdrabniasz, weź już przestań, mam dosyć, ciągle tylko Kookie to, Kookie tamto, dość 

Chłopak wyszedł, a ja siedziałam w osłupieniu nie wiedząc co robić, naprawde, aż tyle o nim gadam? 

_________________________________________

Miłego dnia!


Jungkook snapchatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz