11

60 3 28
                                    


Rano postanowiłem, że do wytwórni pójdę razem z Somi...ale napisała, że idzie z Jacksonem.

Co za zjeb. Zabiera mi moją, podkreślam MOJĄ Jeon Somi, nawet nazwisko się zgadza. Niech sobie kogoś innego znajdzie. 

Sytuacja z rana, zepsuła mi cały dzień. Nic mi nie wychodziło a caly byłem nabuzowany. Czemu tak się dzieje?!

- PRZESTANIESZ MI NAD UCHEM PIERDOLIĆ?! - wrzasnąłem na speszonego Jimina, który trajkotał mi od dobrych dwudziestu minut.

- Ja...um, ja przepraszam Jungkook, może już pójdę - wstał z krzesła i zmierzał w stronę drzwi.

- Nie, stój...przepraszam Jimin, mam zły dzień, serio nie chciałem się na tobie wyżyć - przytuliłem go lekko.

- Nic się nie stało, ale ja też nie powinienem ci gadać ciągle o Hoseoku

- Słuchałem cię cały czas Jim, powiedz mu 

- O-okej... - wyszedł z pomieszczenia a ja? A ja ciągle byłem nabuzowany.

Dwie godziny po treningach...czas nagrać teledysk. Czyli...czas na malowanie. Jeszcze ona musi malować Jimina, CZEMU AKURAT JEGO?!

- Hej Jeon - odwróciłem głowę w stronę uchylonych lekko drzwi.

- Nie przeszkadzam? - spytała Somi.

- Nie...wchodź

- Jungkook... - usiadła obok mnie i położyła swoją rękę na mojej.

- Coś...coś się stało? - zapytała.

- Tak kuźwa stało! Jestem o ciebie w ciul zazdrosny! - wrzasnąłem niekontrolowanie i wyszedłem z pomieszczenia rzucając ciche przepraszam.

Wybiegłem z Big Hitu i skierowałem się do lasu...raczej parku. Nagrania mam za dziesięć minut...ale co tam, zdążę. 

Kucnąłem opierając się o fontannę i schowałem twarz w dłoniach.

- EJ TO JEON JEONGGUK! - usłyszałem pisk dziewczyny.

Podniosłem głowę i zobaczyłem trzy dziewczyny szczerzące zęby. Ugh...tylko tego mi dzisiaj brakowało.

- Macie i dajcie mi już spokój, ja też jestem człowiekiem! - dałem im zdjęcia z autografem, które trzymałem w torbie na wypadek właśnie taki jak dzisiaj, lub gdybym się gdzieś spieszył.

Dziewczyny się dziwnie na mnie spojrzały, uśmiechnęły się lekko i odeszły.

Trochę mi głupio...no ale cóż. Teraz muszę wracać do wytwórni na makijaż a później na nagrywanie teledysku.

Cholernie mi się nie chciało...no ale cóż, to moja praca.

                                                     ----------------------TIME SKIP----------------------

Dlaczego ona musi JiMina malować a nie mnie?! Już wszystko i wszyscy dzisiaj próbują wyprowadzić mnie z równowagi. Akurat siedziałem obok Jimina i miałem pewien plan.

- Zamienisz się ze mną makijażystkami? - szepnąłem mu na ucho.

- Haha, dobry żart, ona jest taka słodkaaa, przy niej ja jestem hetero

- No ale Jim, to ona wiesz kto to

- Jeon Somi? - spytał bardzo cicho.

- Tak, jak się zamienisz to...ugotuje ci Kimchi jjigae

- Umm...no dobra, ej przejdziesz do Jeona? - zapytał tym razem dziewczynę.

- Jasne - uśmiechnęła się i zamieniła miejscami z...o kuźwa ja nie wiem nawet jak moja makijażystka ma na imię.

- No i po co chciałeś się zamienić? 

- Co to za pytanie? - prychnąłem. - chciałem na ciebie popatrzeć.

- Jungkook, o co ci dzisiaj chodzi? - zadała pytanie robiąc mi kreski.

- Em...o nic? A jak tam u Jacksona? Układa wam się?

- Nie wytrzymam z tobą, idę do Jimina - westchnęła i znów zamieniła się miejscami.

Jestem zjebem 

________________________________________________________
Miłego dnia życzę! 

Jak tam u was?? <333




Jungkook snapchatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz