6

15 3 3
                                    

Gołębia Łapa zerknęła na Obłocznego Ogona. Była ciekawa jak przyjął to, że nie będzie jej mentorem. Ku swojemu zdumieniu zauważyła, że odetchnął z ulgą. Mimowolnie poczuła się nieswojo. Odwróciła się i odeszła w stronę Przymrozkowego Futra.

-Tak jak chciałaś, jestem twoją mentorką - zaśmiała się kotka, ewidentnie oczekując tego samego od uczennicy, jednak Gołębia Łapa nie była w nastroju. Zobaczyła Lawendowy Ogom z Katarkiem, wracającą do żłobka.

-Nie ma już dziś czasu na ćwiczeń walki lub polowania, więc może zajmiesz się starszymi, dobrze? - miauknęła Przymrozkowe Futro.

-Wiesz... tak pomyślałam, że wyręczę dziś karmicielki. Pomogę im z kociakami, wiem jakie są irytujące - zaproponowała Gołębia Łapa, a widząc aprobatę mentorki, odbiegła w stronę legowiska małych kotków.

Gdy weszła do środka zobaczyła bawiące się Sreberko i Złotka, a za nimi siedzącą Liliowy Strumień. Z oczu kotki leciały łzy.

-O nie! Przecież Zroszona Stopa był jej partnerem... - pomyślała i ostrożnie przemknęła do Wiśniowego Rozwitu. Zapytała czy może pomóc, na co kotka uśmiechnęła się szeroko.

-Oh, tak, dziękuję Gołębia Łapo! Zajmiesz się moją trójką maluchów? A ja w tym czasie odwiedzę Jabłkowy Zmierzch - karmicielka radośnie wybiegła ze żłobka.

Do Gołębiej Łapy podbiegł Jeżynek, a zaraz za nim Jagoda.

-Będziesz się z nami bawić? - zapytał ten pierwszy.

                                    ★★★

Bluszczowa Łapa od razu po przemówieniu przywódcy poszła do Klonowej Zatoki. Nie wiedziała co o tym myśleć. Co prawda uważała, że Wilczy Pazur postąpił bardzo szlachetnie, przynosząc ciało zmarłego, ale wyczuwała jakieś kłamstwo w tym co mówił. Jej mentorka natomiast całkowicie ufała kocurowi. Mówiła, że jest lojalnym wojownikiem i nie zrobiłby nic złego.

Zobaczyła Wrzosową Łapę przy stercie zwierzyny, która jadła nornicę. Postanowiła do niej dołączyć. Nie była głodna, ale nie chciała leżeć w legowisku sam na sam z Dębową Łapą. Był zbyt irytujący. No i wredny.

Podeszła do szylkretowej kotki.

-Hej, jak myślisz, możemy jutro poćwiczyć razem walkę? - odezwała się Wrzosowa Łapa.

-No, Klonowa Zatoka raczej nie będzie mieć nic przeciwko - przytaknęła Bluszczowa Łapa i zajęła się jedzeniem myszy.

Przepowiednia | Omen GwiazdOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz