Śnieżna Gwiazda stanęła przed zebranymi kotami i spoglądała na trzech włóczęgów, rozglądających się z niepokojem. Doczekała jeszcze chwilę po czym wywołała jednego z nich. Na środek wyszła biało-ruda puchata kotka.
-Jestem Akacja - skinęła głową - Szliśmy przez las, gdy zobaczyliśmy... eee... - spojrzała niepewnie na stojącą dalej kulawą wojowniczkę - Przymrozkowe Futro. Zaatakowała nas, jednak obezwładniliśmy ją i zabraliśmy do naszej kryjówki. Wyjaśniliśmy sobie wszystko i już chcieliśmy wyjść z waszego terytorium, gdy pojawiła się grupka kotów i na nas napadła. Jednak Przymrozkowe Futro, poprosiła ich by przestali, za co jesteśmy jej wdzięczni.
-Nie powinniście wchodzić na nasz teren! - zezłościl się Wilczy Pazur.
-Przepraszam, nie mieliśmy pojęcia, że tu mieszkacie. Oczywiście już sobie stąd pójdziemy, tylko że szukaliśmy schronienia dla Nitki, niedługo urodzi kociaki Dymu - wymruczała Akacja.
Śnieżna Gwiazda przypatrywała im się ze zdumieniem. Nie spodziewała się takiej pokory ze strony włóczęgów. Postanowiła, więc że zaoferuje im pomoc.
-A może zechcielibyście dołączyć do naszego klanu? Bylibyście wspaniałymi wojownikami.
Z cienia wysunął się czarny kocur, Dym.
-Przywódczyni, będę wdzięczny, mogąc tu zamieszkać, byle tylko znaleźć dom dla mojej partnerki - pochylił głowę.
-Skrząca Łapo, zaprowadź przybyszów do legowiska. Wilczy Pazurze, zorganizuj patrol wieczorny, a reszta kotów nie odpocznie przed jutrzejszym zgromadzeniem.
★★★
Bluszczowa Łapa wraz z mentorką była na polanie ćwiczeń. Uwielbiała szkolenie z walki, ale dziś nie mogła się skupić. Jej myśli zaprzątał Klan Dnia, włóczędzy, a także to, że pierwszy raz pójdzie na zgromadzenie. I że...
-Bluszczowa Łapo! Czy ty mnie w ogóle słuchasz? - do umysłu kotki wtargnął głos Klonowej Zatoki.
-Tak - skłamała.
-To powtórz technikę walki, o której ci mówiłam - miauknęła kpiąco mentorka.
-Eee... ja... ten no... trzeba... emmm...
-Serio się nabrałaś? - prychnęła wojowniczka ze śmiechem - Przecież to oczywiste, że nie słuchałaś, tylko myślałaś o niebieskich gwiazdach.
-Przepraszam - miauknęła ze skruchą uczennica.
-Ehh... to teraz cię zaatakuję, a ty musisz odskoczyć, jednocześnie zadając mi cios łapą.
-Ale jak? Nie umiem... - szepnęła.
-Mały mysi móżdżku - powiedziała Klonowa Zatoka i rzuciła się na młodą kotkę. Przerażona Bluszczowa Łapa poczuła pazury, wbijające się w jej futro, które powinny zostawić ranę, jednak ku swojemu zdumieniu, nie poczuła bólu. Wojowniczka patrzyła na to, kręcąc głową z niedowierzaniem.
CZYTASZ
Przepowiednia | Omen Gwiazd
FanficOpowieść o wojownikach, pełna zawiłych wątków, zwrotów akcji i wielu bohaterów. Tytuł wskazuje, że istnieje przepowiednia o pewnych kotach. Przepowiednia, która może zmienić całe życie kilku osób, a może nawet społeczności wszystkich Klanów. To co d...