<Rozdział 8>

29 5 0
                                    

Ciemnoszary uczeń rozejrzał się po legowisku uczniów. Na początku dalej sądził że na zewnątrz leje deszcz, a niebo co chwila przecina błyskawica. Zaraz jednak uświadomił, że to minęło. Deszcz, błyskawice, grzmoty... Kocur wstał, a następnie rozciągnął się mrużąc przy tym oczy. Pojedyncze promyki słońca wpadały do legowiska. Przy wejściu dostrzegł myjącą się Słoneczną Łapę z bratem u boku.

- Nie śpisz już?- spytała nie przerywając toalety - Poplamiona Łapa jest na treningu
Długa Łapa poczuł ukłucie smutku. Liczył że będzie miał z nią wspólny trening. Rozejrzał się gdy spostrzegł że nie ma także jego brata
- Kamienna Łapa także jest na treningu?

- na patrolu -poprawiła go siostra Trawiastej Łapy kończąc toaletę - co będziemy robić?

- siedzieć?- odparł brązowy kocur po czym strzepnął ogonem - patrzcie Płomienne Echo idzie

- Witajcie - miauknął - chodźcie, mamy dla was zadanie - dodał po czym machnięciem ogona nakazał im iść za nim. Długa Łapa ruszył za mentorem Trawiastej Łapy.
Niebo pokrywały chmury, jednak przez szczeliny w nich, wpadały na ziemię plamy promieni słonecznych. Szli wzdłuż kamiennej ściany aż dotarli do legowiska starszyzny.

- trzeba starszym wymienić mech- miauknął rudy kocur - to jest wasze zadanie - dodał gdy uczniowie zrobili zakłopotane miny

- musimy?- spytała jasna kotka - naprawdę?

- tak - odparł stanowczo wojownik - no dalej. Jak szybko się z tym uporacie to pójdziemy powalczyć - dodał z lekkim uśmiechem na pysku.

- to do dzieła - miauknęła Słoneczna Łapa - chodźmy najpierw po ten mech - dodała po czym ruszyła do legowiska medyczki

W progu do legowiska medyczki zastali Błotną Łapę

- coś się stało? - spytał unikając kontaktu wzrokowego

- Wiesz gdzie byśmy mogli znaleźć dużo mchu? Musimy zmienić posłanie starszyźnie

- tak! Ale zaraz  - miauknął po czym wszedł do legowiska. Po chwili wrócił z dwoma kulkami mchu- macie jeszcze to- mruknął

- oo dzięki! Długa Łapo zanieś to starszyźnie a my zobaczymy skąd wziąć resztę mchu okej?- kocur skinął głową - no to pokaż nam to miejsce - mruknęła ruszając za brązowym uczniem. Długa Łapa nabił kulki mchu na pazur po czym ruszył z powrotem do legowiska starszych. Gdy tam dotarł dostrzegł rudego kocura z białą końcówką ogona.

- Przyszedłeś wymienić mech w naszych legowiskach? - miauknął a koło niego dosiadł się szary kocur o żółtych oczach. Długa Łapa skinął głową, po czym zabrał się do roboty.

✧✧✧

Niebo zostało całkowicie zakryte przez chmury jednak ciemnoszary uczeń obstawał że słońce jest już w zenicie. Razem ze Słoneczną Łapą i Trawiastą Łapą skończyli już zmienianie mchu w posłaniach starszych. Teraz odpoczywał przed legowiskiem uczniów czekając na trening. Leżąc tak, njakagle poczuł znajomy mu zapach po czym rozejrzał się. Od strony legowiska starszych szła ruda kotka w czarne plamy.

- Poplamiona Łapo! - zawołał uczeń wstając. Jego rozbłysły po czym podbiegi do młodej kotki.

- o witaj Długa Łapo! - miauknęła na powitanie - jak ci minął ranek?

- nie było aż tak źle - odparł - musieliśmy zmienić mech w legowisku starszyzny, a ty co robiłaś?

- razem z moim mentorem, twoim bratem i jego mentorem ćwiczyliśmy polowanie! - miauknęła dumnie - wiesz jakiego wielkiego królika złapałam? Zaniosłam go Lisiemu Kłowi ale był ogromny!- miauknęła po czym spytała - co robimy?

Wojownicy tom I Zemsta Nocy ( NIESKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz