Well.. prima aprilis moi drodzy. Błagam jak mogłabym zawiesić tą książkę! W ramach rekompensaty nieco dłuższy rozdział. Następne rozdziały mogą być trochę wyjęte z serialu ale potrzebuje tego do fabuły, zaufajmy procesowi 😭🙏
______
Kolejna dostarczona wiadomość została bez odzewu. Westchnęłam wkładając telefon do kieszeni bluzy. Od mojej ostatniej wizyty w V Tower minęło raptem kilka dni ale nie dostałam w tym czasie żadnej wiadomości od Vel a tym bardziej od Voxa. Nie wiedziałam co robić.
- [Y/N]? Wszystko w porządku? - zapytała siedząca obok mnie Charlie kładąc mi dłoń na ramieniu.
Już otworzyłam usta by coś powiedzieć gdy znikąd nic pojawił się Alastor. Czy da mi ktoś kiedyś dojść do słowa?
- Witajcie moje drogie! Mam dla was coś co poprawi wasze zgorzkniałe miny! Zapraszam przed szumiące pudło z obrazkami.
Skłonił się wpół rozpływając się po chwili w cień. Wstając z fotela kiwnęłam głową w stronę blond włosej dziewczyny uspokajając jej martwiące się serduszko.
Vaggie również poszła w nasze ślady i w trójkę usiadłyśmy na kanapie przed telewizorem. Obok zastaliśmy leżącego Angela, który przeglądał coś na telefonie.
- Patrzcie i podziwiajcie!
Po uruchomieniu urządzenia na ekranie pojawiła się reklama naszego hotelu. Przez pierwsze sekundy naszego seansu nie mogłam powstrzymać się od śmiechu podobnie jak pajęczy chłopak. Uśmiech zszedł mi z twarzy dopiero gdy na ekranie zobaczyłam siebie idącą z miską płatków, która chwilę potem znalazła się na mojej głowie kiedy potknęłam się o własne nogi. Wszystko dopełnił dopisek "profesjonalna obsługa".
Angel ryknął śmiechem a ja poczerwieniałam na twarzy.
- I jak wam się podobało? - zapytał kiedy reklama się zakończyła a telewizor został wyłączony.
Alastor patrzył na nas wyczekująco. Kątem oka widziałam jak szaro włosa dziewczyna czerwienieje że złości a dym wydobywa się z jej uszu. Moja złość jednak puściła pierwsza.
- CO TO KURWA BYŁO!? - demon uniósł brew opierając się o swoją laskę - CZY TY SOBIE ŻARTUJESZ Z NAS!?
- Taak.. Mam parę uwag - odezwała się blondynka - Oczywiście dziękujmy ci Alastorze za przygotowanie tego świetnego materiału ale..
- Charlie za przeproszeniem skarbie ale skończ pierdolić - przerwała jej Vaggie - Ta reklama to jest jakieś totalne dno! Nie widzisz w jak złym świetle nas to pokazuje!? Chcemy przyciągnąć tu ludzi, dać im nadzieje, że mają szanse na coś lepszego! Gdybyśmy chcieli się ośmieszyć stworzylibyśmy cyrk a nie hotel!
- Według mnie i tak już się ośmieszyliście - wzruszył ramionami Angel, który po wypowiedzeniu tych słów musiał bronić się przed rzuconą w jego stronę poduszką.
- Zamknij się Angel! - krzyknęła dziewczyna a chłopak uniósł dłonie w geście poddania się.
- Hmm.. Ja uważam, że to przezabawne! - demon poprawił swoją muszkę uśmiechając się szeroko.
- Zabawne? ZABAWNE!? UWAŻASZ TO ZA ZABAWNE!? - jeśli wydawało mi się, że już widziałam na maksa zdenerwowaną dziewczynę to to przerosło moje oczekiwania - Nie wspomniałeś nawet nic o ratowaniu grzeszników przed eksterminacją a jakbyś zapomniał to jest nasza kluczowa sprawa!
- Wiesz moja droga, od dawna nie udzielałem się w piekle. Każdy grzesznik pamięta moje oszałamiające audycje radiowe! To jedyny słuszny sposób na wyrażenie siebie. Bardzo nalegałyście by reklama pojawiła się w tym nieznośnym nowoczesnym pudle, więc pozwoliłem sobie zaszaleć.
CZYTASZ
Alastor x reader
FanfictionPomimo, że Vees byli dla ciebie jak rodzina (niektórzy) jako bliska przyjaciółka samej księżniczki piekła postanawiasz pomóc jej w prowadzeniu hotelu! ___ - Co do cholery robi tu ten uśmiechnięty psychol?! - powiedziałam patrząc z wrogością na czer...