❗❗Ważne info na dole dotyczące fabuły i w ogóle całej książki ❗❗
Spojrzeliśmy na siebie z chłopakiem ze zdziwieniem. Kogo tu niosło? Czyżby dzisiejsze próby Charlie przekonania grzeszników do hotelu nie poszły na marne?
Wyszliśmy z kuchni kierując się do głównych drzwi przy których odziwo stała już szaro włosa.
- Witaj kochana!
Po otwarciu drzwi usłyszeliśmy znajomy głos. Nasz kolega wąż. Vaggie bez zbędnego przedłużania powaliła przeciwnika a my nie zamierzaliśmy protestować lecz widząc zbliżającą się blondynkę wiedzieliśmy, że show nie potrwa długo.
- Czego tu szukasz śmieciu?! - wycelowała ostrze w kierunku wężowego mężczyzny.
- Vaggie? Co się stało? - zapytała Charlie przeciskając się między nami, a widząc naszego wcześniejszego przeciwnika uśmiechnęła się szeroko - Witaj ponownie!
- Ja... Ja nie przyszedłem się bić.. Mam dobre zamiary - spuścił głowę - Słyszałem że.. Pomagacie innym.. stać się lepszymi?
Z trudem powstrzymywałam parsknięcie śmiechem. Gość zaatakował nas kilka godzin temu a teraz myśli, że od tak go przyjmiem-
- TAK!!! - Charlie szybko do niego podbiegła - Sir Pentious!! Witaj w Hazbin Hotelu!! W miejscu, w którym zmienisz się na lepsze!!
Dziewczyna chwyciła węża za rękę chcąc wprowadzić go do hotelu, spojrzeliśmy na siebie z Angelem z niedowierzaniem. Czy ktoś tu w ogóle pamiętał, że przy jednym z pierwszych naszych spotkań z nim zostałam ranna?
- Czy ciebie popierdoliło? - zapytał chłopak - Ten typ zaatakował nas kilka godzin temu, rozjebał hotel a teraz ma nagle z nami zamieszać?
- Oczywiście!! Po to właśnie istnieje ten hotel czyż nie? Odkupienie! Zmiana! Nowe drogi! Kto zasługuje na nową szansę bardziej niż nasz obślizgły.. wyjątkowy gość!!
Spojrzeliśmy wymownie na szaro włosą dziewczynę. W końcu jedyna tutaj myślała racjonalnie.
- Bez swojej śmiesznej machiny nie jest zagrożeniem w sumie.. nawet z nią nie był.
Stwierdziła na co ja zmrużyłam oczy. Wróciliśmy z powrotem do hotelu.
- Daje mu co najwyżej tydzień.
Powiedział do mnie chłopak a ja w tej chwili uświadomiłam sobie coś bardzo ważnego.
Spojrzałam szybko w stronę Charlie, która z zachwytem zaczęła pokazywać nowemu wszystkie rzeczy w zasięgu jej wzroku. To będzie ciężkie.
- Charlie - powiedziałam do niej - Możemy na słówko?
Zdziwiona dziewczyna przytaknęła tylko głową i poszła ze mną trochę dalej.
- Słuchaj wiem, że bardzo się cieszysz nowym gościem ale nie możemy mu tak po prostu zaufać - powiedziałam cicho - Spotkałam go w V Tower, nie wiem czego tam szukał ale bardzo zależało mu na spotkaniu się Vees. Co jeśli jest szpiegiem?
- Teoretycznie ty również jesteś z Vees.
Wytrzeszczyłam oczy.
- Nie porównuj mnie do takiego kmiotka! Znasz mnie już szmat czasu i wiesz, że nigdy nie zrobiłabym czegoś co mogłoby zaszkodzić hotelowi.
- [Y/N].. Tak masz rację i ufam ci w stu procentach ale nie zapszepaszczę szansy na pomoc temu grzesznikowi. Może tak samo jak Angel pracuje dla nich i chce uciec? Nie wiesz jaka jest jego przeszłość i co przeżył. Jeśli zdecydował się przyjść do hotelu może faktycznie widzi w nim swoją szansę.
CZYTASZ
Alastor x reader
FanfictionPomimo, że Vees byli dla ciebie jak rodzina (niektórzy) jako bliska przyjaciółka samej księżniczki piekła postanawiasz pomóc jej w prowadzeniu hotelu! ___ - Co do cholery robi tu ten uśmiechnięty psychol?! - powiedziałam patrząc z wrogością na czer...