Pov Amy
Wyjechaliśmy jakieś 20 minut temu, mieliśmy małe opóźnienie. Hehe.
Elvis rozmawiał z Derekiem na jakiś temat, spojrzałam na Nataniela, który siedział w telefonie.
Obróciłam głowę w stronę szyby... Można powiedzieć, że się boję. Niby mam poznać mojego biologicznego ojca, który nas zostawił. Po części rozumiem, czemu mama o nim nie mówiła. Zostawił kobietę w ciąży... Bał się odpowiedzialności ? Skoro Elvis robił z nim interesy to może wie....
- Nad czym myślisz mała ?- usłyszałam głos Nataniela. Obróciłam głowę w jego stronę.
- Nad tym, jak Nikita porzucił,kobietę w ciąży i się nie odzywał, jak miał bardzo w nią wyjebane. - powiedziałam poważnym tonem. Rozmowa Elvisa i Dereka ucichła. Czułam ich wzrok na sobie.
- Myślę że prawda jest inna - powiedział Elvis.
- Ta napewno.... Błagam was kiedy Nikita by się bawił w rodzinę ? On nie ma uczuć , prędzej by wyruchał i zabił niż bawił się w rodzinę - powiedział Derek pocierając brodę. Dosłownie gotowało się we mnie. Chociaż może i miał rację. Cieszyłam się że go poznam...ale teraz nie jestem tego pewna.
***************************************
W końcu dojechaliśmy. Elvis i Nataniel mieli dość moich sprzeczek z Derekiem.
Staliśmy przed ogromnym budynkiem. Kiedy przekraczam próg tego majestatycznego budynku w stylu wiktoriańskim, czuję, jakbym przeniosła się w czasie do epoki pełnej splendoru i przepychu. Moje oczy natychmiast przyciągają bogate detale architektoniczne, misternie rzeźbione zdobienia i delikatne aksamitne zasłony, które zwiewają się lekko na podmuchu wiatru. Słyszę echa minionych czasów w dźwiękach stukotu moich kroków na marmurowej posadzce i subtelnych akordach muzyki w tle.
Wzdycham z zachwytem, gdy moje spojrzenie błądzi po kryształowych żyrandolach, które odbijają światło w tysiącu odcieniach. Moje serce bije szybciej, wypełnione mieszanką ekscytacji i lekkiego zdenerwowania przed zbliżającym się wydarzeniem lub spotkaniem. Chociaż czuję lekkie drżenie w kolanach, nie mogę oprzeć się poczuciu dumy, kiedy staję w tak uroczystym i majestatycznym miejscu.
Zaczynam skanować innych ludzi znajdujący się w głównym pomieszczeniu. Czuję jak każdy się na mnie patrzy.
- Spokojnie, nic złego się nie stanie - Szepnął mi Elvis do ucha, na co się lekko uśmiechnęłam.
Usiedliśmy do stolika, po moje prawej Elvis a po lewej Oli. Muszę przyznać że to w ich obecności czułam się najlepiej. Nagle do stolika podeszli jacyś ludzie.
- Och Elvisie, jak dawno cię nie widziałam - Powiedziała kobieta, około 40 lat, brązowe włosy, zielone oczy i w czerwonej sukience. Obok niej stał mężczyzna. Czarny garnitur i czerwoną koszula. Ciekawe... Miałam wrażenie,że skądś go kojarzę.
- Witaj, Aria, Heroldzie - powiedział, po czym wstał i uścisnęli sobie dłoń. Poczułam wzrok mężczyzny na sobie. Herold....moje oczy błyskawicznie się powiększyły.
- A ta piękna kobieta obok ?. Wybacz moje maniery jestem Aria Vonzet a to mój mąż Herold. - Powiedziała i się uśmiechnęła. Vonzet....
- Dobry wieczór - powiedziałam czując lekką duszność, kątem oka spojrzałam na Oliego. - Ja przepraszam... Muszę iść do toalety - powiedziałam po czym wstałam. Oli od razu się podniósł i złapał mnie za ramię prowadząc w odpowiednim kierunku.
Czułam jak duszność się pogarsza, obraz zaczynał mi się rozmazywać.
- Słoneczko wszystko okej ? - zapytał.
CZYTASZ
Sadysta
Romance19 letnia Amy Rossi, przeżywa w domu istne piekło. Markus jej wujek i jednocześnie Ojczym, każe Amy sprzedawać swoje ciało w burdelach. Pewnego razu Amy wracając do domu w salonie zauważa ciało Markusa oraz jego żony. W tym samym czasie zostaje por...