Strzelaj.

301 9 0
                                    

Obudziłam się o 12. Za 3 godziny miałam iść do Emily, więc poszłam zjeść śniadanie. W kuchni była tylko Eugenia, którą poprosiłam o naleśniki.

Dostałam je po 5 minutach, a gdy zjadłam, poszłam się pakować.
Pakowałam sie 2 godziny, bo Emi pomagała na wideo rozmowie.

Za 10 minut byliśmy umówieni z Hailie i Willem w garażu, więc wziełam moją torbe i zeszłam na dół.

Okazało sie, że moje rodzeństwo już tam było. Wsiedliśmy do czarnego jeepa mojego ulubionego brata. Pamiętam jak z tatą, na Willa 16 urodziny go wybieraliśmy. Miałam wtedy trzy lata, ale już troche rozumiałam. Pamiętam, że zawsze gdy z Willem leżeliśmy na podłodze w jego pokoju, i oglądaliśmy gazetki z autami, zawsze pokazywał na jeepy, więc z tatą takiego mu kupiliśmy.

Usiadłam z tyłu, a Hailie z przodu.
Gdy wyruszyliśmy z domu Will zaczął rozmowe.

-Tylko żadnego alkoholu i grzecznie, dobrze?

-Dobrze.

Powiedziała cicho siostra, a ja rzuciłam ciche „mhm"

-Jakby coś to dzwońcie, zawsze odbiore. Pamiętajcie też, że nawet jak popełnicie jakąś głupotę, możecie do mnie zadzwonić.

Dojechaliśmy pod dom koleżanki Hailie. Weszłam z nimi do środka, otworzyła nam jakaś dziewczyna. W środku siedziała jeszcze inna, a po schodach zszedł.. Jerry. Już wiem, że mogą być z tego problemy, ale nie odzywałam się.
Will zaczął z nim rozmawiać, a gdy skończył dorzuciłam swoje trzy grosze

-I pamiętaj, jak MOJEJ siostrze się coś stanie, skończysz marnie.-powiedziałam to cichym, ale ostrym głosem.

-Obiecuje, że dziewczynom nic się nie stanie.-powiedział z lekkim strachem w oczach.

-Mam taką nadzieje.-dodałam, i wyszłam.

Mój ulubiony brat podążył za mną.
Znowu wsiedliśmy do auta i wtedy postanowiłam podzielić się z bratem moimi obawami.

-Will, może zadzwoń do Hailie gdzieś o północy, żeby się upewnić czy wszystko okej, oki?

-Czemu?

-Ten Jerry jest troche.. uprzedzony co do naszej rodziny.

-Dobrze że mówisz, oczywiście, że zadzwonie. Do ciebie też.

Puścił mi oczko, kiedy parkował pod domem mojej przyjaciółki. Pożegnałam się z nim, wziełam moją torbe i poszłam do drzwi.
Otworzyła mi jej uśmiechnięta mama.

-Ala, dziecinko, dawno cię u nas nie było, wejdź prosze.

-Dzień dobry, jest Emily?

-Tak, jest u siebie.

-To ja już pójdę do niej.

-Dobrze, bawcie się dobrze.

Poszłam do pokoju mojej przyjaciółki. Zaczełyśmy obgadywać ludzi, a potem zrobiłyśmy sobie domowe spa, i postanowiłyśmy oglądać film.

Pov Hailie

Oglądałyśmy film, i wszedł Jerry z alkoholem. Monie oczy się aż rozjaśniły. Ja swój kieliszek wylałam do doniczki, i wróciliśmy do oglądania filmu. Dziewczyny usneły, a ja usłyszałam kroki, więc też zamknełam oczy.

-Tak jak obiecałem, Hailie Monet leży nieprzytomna w moim salonie.
Tylko uważajcie, człowiek Monetów pewnie jest gdzieś przed domem

Wyszedł z salonu. Chciałam zadzwknić do Willa, ale mój telefon leżał w kuchni. Po cichu po niego poszłam. Chciałam wyjść tylnim wejściem, ale brat mojej przyjaciółki mnie zobaczył, i rzucił się na mnie. Wepchną mnie do jakiegoś pokoju gościnnego i wycelował do mnie bronią. Zadzownił do mnie Will. Jerry dał mi telefon i powiedział.

Druga siostra MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz