*3 dni później*
Siedziałem właśnie i pstrykałem fotki. Dzisiaj jest czas, kiedy ma przyjść na koniec podobno inny, którego nie znam, podobno jest miły.. Próbowałem coś wyciągnąć od innych z tego miejsca lecz na nic, nikt nie chciał mi powiedzieć, albo większość nawet nie wiedziała. Jestem strasznie zaciekawiony kto to może być, jako iż jest niecierpliwy nie umiem się powstrzymać i z ciekawości zaraz eksploduje.
-Okej, koniec. -Powiedziałem.
-Dobrze dziękuję. -Chuda i wysoka kobieta wyszła z sali.
Miałem tam jeszcze parę, dopiero co była to 5 kobieta, dzisiaj akurat mam prawie same kobiety, owszem również są chłopacy ale powiem szczerze że jednak dzisiaj to dzień przejmują kobiety.
Godzina później*
Właśnie został mu już ostatnia osoba do fotki.
Pstrykałem I pstrykałem, jedyne co było słychać to dźwięk aparatu. Serio jestem jednak w tym dobry, w sumie to nie taka zła praca jak myślałem, czuję że tu jednak jest moje miejsce, i w końcu nie muszę się o nic martwić, chyba.
Właśnie wyszedł mężczyzna, teraz tylko czekać na tego "tajemniczego", mam nadzieję że to nie jakiś żart czy coś.
Spóźnił się już 10 minut, i wątpiłem że ten śpiący książę się zjawi. Grzebałem w aparacie widząc fotki.
-Będę musiał je wysłać. -Powiedziałem do siebie.
Po chwili zauważyłem że drzwi się otwierają, a głos, a bardziej głosy się przybliżają.
Podniosłem głowę do góry, widziałem ochroniarza, i jakiegoś wysokiego bruneta, niestety stał tyłem więc nie widzę.
-Pamiętaj! -Krzyknął ochroniarz.
-Okej. -Rzucił szybko.
Ochroniarz zniknął za drzwiami, a ja wlepiłem wzrok w zdjęcia które robiłem, nagle słyszę jak ktoś podchodzi do mnie.
-Felix? -Zapytał ktoś.
Uniosłem głowę do góry i okazało się że t..o.... .....
Hyunjin...-Nie spodziewałem się że będę u ciebie, nie widziałem cię żebyś tu pracował. -Podniósł jedną brew do góry.
-A ja że ciebie będę tu widzieć. -Powiedziałem odsuwając się od niego.
-Wow ale głos głęboki, ha! Tak czy inaczej szybko, chcę mieć to już za sobą i wrócić do domu jestem zmęczony, z resztą ty też pewnie. -Szybko ustawił się na miejsce.
Widać że stylista nie żałował jego ciała, i akurat musiał mu kurwa dać czarną koszulę rozpiętą prawie do brzucha, ale w sumie.. Na żywo jest jeszcze piękniejszy.. WAIT WHAT! FELIX! SKUP SIĘ!
Fotki serio wyszły bardzo dobrze i ładne.
-Ha, ładne jak na pierwszy raz. -Zobaczył i położył swoją dłoń na moje ramię.
-Tsa.. Dobra możesz iść. -Powiedziałem ustawiając apart, lampy i inne pierdoły na miejsce.
-Hm, ciekawie no, ja idę. -Powiedział i zauważyłem że się zatrzymał przy drzwiach. -Ile tu już pracujesz?
Odwrócił się do mnie, widziałem kątem oka.
-A co cię to?
-A tak pytam, jestem ciekaw jakoś ciebie nigdy tu nie widziałem. Czyżby pierwszy dzień?
-Jak już to czwarty dzień, a po drugie już idź bo muszę się skupić na pracy. -Szybko oznajmiłem chcąc wyjść już z sali, po całym spakowaniu i postawieniu na swoje miejsce, niestety przy drzwiach był wysoki brunet, który złapał mnie za nadgarstek podczas gdy ja chciałem otworzyć drzwi.
Przyciągnął mnie do siebie.
-Puść mnie. -Nie podnosząc głosu ani trochę, rozkazałem.
Przybliżył swoją twarz do mnie.
-Głuchy kurwa? -Zaśmiałem się z niego.
Przybliżył nagle się mojego ucha.
-Dobrze wykonuj swoją pracę.. Lee Felixie. -Wyszeptał, lecz mówiąc moje imię brzmiało to jak jakaś groźba.
Puścił mnie a ja szybko się wyrwałem i zacząłem szybkim krokiem iść do szefa, aby podarować mu moje "zdjęcia".
10 minut
Właśnie oddałem szefowi i pozostało mi tylko pójść do domu.
Pożegnałem się z ochroną i z kobietami i wyszedłem z ogromnego budynku.
Szedłem szybkim krokiem, chcąc już być w miłym przytulnym łóżeczku, lecz nagle chwilę po wyjściu zaczęło ostro lać. Z każdą minutą deszcz się nasilał a ja coraz bardziej byłem mokry, znalazłem szybko mała kawiarenkę, która jest koło mojego domu tylko po to, aby się rozgrzać gorącą czekoladą. I tak i tak jakbym wrócił do domu był bym cały mokry, mimo że może gorzej padać to mam to w dupie najwyżej będę chodził z gorączką na głowie.
zamówiłem gorącą czekoladę i usiadłem przy stoliku obok okna. Wiedziałem że wiatr wiał strasznie, a deszcz? Jeszcze gorszy.
Po wypiciu ruszyłem do kasy oddać kubek i wyjść z kawiarni, lecz jednak miła kasjerka mnie zatrzymała.
-Hej! Nie ma mowy że ty idziesz tak bez parasolki w taki deszcz! Jeszcze się rozchorujesz! -Powiedziała.
-Spokojnie blisko zaparkowałem autem, poradzę sobie, dziękuję i miłego wieczoru. -Skłamałem.
-Miłego.
Wyszedłem i szybko biegłem do domu ile się da, już czuję jak w gardle zaczyna mnie drapać. Po paru minutach znajdowałem się już w domu, cały mokry, wszystko miałem mokre. Od razu poszedłem się umyć i na wszelki wypadek wziąć tabletki.
Po umyciu*
Byłem właśnie w pokoju w moim przytulnym i mięciutkim łóżeczku, oglądając film przyszła mi wiadomość na insta.
Kliknąłem, okazało się że mam 24 wiadomości od Hyunjina po tym jak niby się poznaliśmy.
H: Czy ty możesz mi w końcu odpisywać?!
H: Halo!F: Jezu co chcesz?! Nie chcę mi się pisać
H: Nie obchodzi mnie to ☺️ tak czy inaczej jutro jestem twoim pierwszym na liście twojej jakby co, bo zmienili ZNOW
F: Ok.
H: Kropka normalna czy kropka nienawiści?
F: Druga opcja🥰
H: Widzę że humorek nie dopisuję
F: A żebyś kurwa wiedział nie pisz do mnie już
H: A co jak będę?
F: Dostaniesz opierdol w sali💖
H: OMG SERCE! CZY TY MNIE PODRYWASZ!?😲😳
F: 🤦🏼
F: Sądziłem że jesteś mądry ale się myliłemH: Hej! Bez taki jestem mądry, mądrzejszy niż ty sam, nawet sam nie wiesz kiedy się z tobą drocze🖕🏻
F: *Uno zamiana*
H: A chuj ci w dp
F: Tobie również😱
H: Sorry, wolę chuje mieć w ustach a nie w dupie☺️
F: Wtf czy ty wiesz co piszesz
H: Tak
F: Dobra nie pisz do mnie nara
H: Czuję się jakbym pisał z dzieckiem
H: Ale takim 2 letnim
H: Halo?
H: HEJ!!!!!!!!
H: FELIX
H:LEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE
H: A IDZ DO CHUJA KURWA
H: HALOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
H: A WIEC TAK SIE BAWISZ!? dobrze zagramy jutro na moich zasadach🔥Japier jaki pierdolnięty on jest. Żałuję dosłownie że z nim poruszyłem wtedy rozmowę.
Z nudów poszedłem spać.
_______________________________
POSTARLAAM SIE TAKI DKUSZZY ZROBICNDOF IDE ROBI NATSEONY BO KOCHAM TO ! JUZ!!!!
CZYTASZ
Pierwsze Spotkanie
RandomDwudziestojednoletni Lee Felix, pracuję w biurze jako księgowy, lecz pewnego dnia zostaję z niej wylany. Załamuję się lecz nie da się tak łatwo, znalazł pracę w firmie - fotograf. Ma za zadanie fotografować modeli, w tym sławnego i przystojnego mode...