Wszedłem do kuchni, i zauważyłem Hyunjina sprzątającego szkło.
Przytrzymałem się ściany, a Hyunjin słysząc zamykanie drzwi odwrócił się.
-Co tu robisz, idź do łóżka. -Wstał na nogi.
-Boli mnie głowa..
-Masz gorączkę, zemdlałeś w pracy.
-Czemu tu jestem?
-A jak myślisz, skąd mam niby znać twój adres? Poza tym masz tu tabletki. -Podszedł i wyciągnął z szafki tabletki i podał mi szklankę wody.
Popiłem wszystkie tabletki wodą.
-Dobra idź już na górę i do łóżka raz dwa, masz gorączkę. -Powiedział.
Zdjąłem ręce z krzesełka i ledwo idąc do drzwi trzymałem się ściany. Poczułem jak ktoś bierze mnie, oczywiście był to Hyunjin, trzymał mnie coś w stylu jak pannę młodą na ślubie. Wszedł ze mną na górę i otworzył drzwi od pokoju, następnie wszedł i położył mnie na łóżko przykrywając mnie.
-Nie ruszaj się, idę ci zmoczyć ręcznik zimną wodą.
Odszedł, i zniknął za drzwiami, po chwili pojawił się i zamknął drzwi. Podszedł do mnie, złożył ten mały ręcznik i położył mi go na czoło.
-Idź już spać.
Pov. Hyunjin
-Idź już spać. -Powiedziałem. -Idę posprzątać w kuchni.
Wstałem i chciałem odejść, ale poczułem jak Felix łapie mnie za nadgarstek.
-Usiądź. -Powiedział ledwo co go usłyszałem, ale usiadłem na łóżku obok niego.
-Dziękuje, że zaopiekowałeś się mną.
-Nie ma za co, a teraz idź już spać.
-Nie mam ochoty spać.
-To leż.
-Będzie mi się nudziło.
-Eh..
Ściągnąłem z Blondyna kołdrę i rzuciłem gdzieś na boku łóżka. Wziąłem go znów na ręce i wyszedłem z pokoju, idąc na dół.
Położyłem go na kanapę, przyniosłem koc z pokoju szybko i okryłem go.
-Masz pilota i coś oglądaj. -Wręczyłem chłopakowi pilot i poszedłem do kuchni posprzątać rozbitą szklankę.
Po dwóch nie całych minutach skończyłem sprzątać. Poszedłem sprawdzić co z Felixem.
-Nie śpisz? -Podszedłem i usiadłem na kolana przy nim.
-Nie.
Wypuściłem powietrze ustami.
-Hyunjin?..
-Hm?..
-Albo dobra już nic, nie ważne. -Przetarł oko dłonią.
-Widzę że jesteś zmęczony idź w końcu spać, a nie na siłę leżysz.
-Która godzina?
-16:23 -Spojrzałem na zegarek, który znajdował się na moim nadgarstku.
-To nie czas na spanie.
-Dla ciebie tak, jesteś chory. Dlaczego przyszedłeś do pracy pomimo że jesteś chory?
-... -Nie odpowiedział nic, i jego oczy latały w prawo i w lewo, rozglądał się wszędzie gdzie się da, tylko nie na mnie.
CZYTASZ
Pierwsze Spotkanie
RandomDwudziestojednoletni Lee Felix, pracuję w biurze jako księgowy, lecz pewnego dnia zostaję z niej wylany. Załamuję się lecz nie da się tak łatwo, znalazł pracę w firmie - fotograf. Ma za zadanie fotografować modeli, w tym sławnego i przystojnego mode...