2.

138 10 0
                                    

Po paru godzinach przekładania z kartki na kartkę, pieczętowanie, pisanie, zapisywanie itd. Tego gówna w końcu skończyłem swoją pracę, jako że skończyłem również załatwiać dokumenty od szefa, gdzie powinny być zrobione po pracy, postanowiłem już ubierać swój brązowy płaszcz. Przestało padać już jakieś dwie godziny temu, dlatego jestem bezpieczny, ale nadal nie zmienia to faktu że na dworze będzie mokro i znajdą się również wiele kałuż, których nienawidzę.

Wyszedłem z mojego gabinetu i od razu zaatakowała mnie Rose, czyli żona szefa. Jest nawet miłą kobietą i fajną, lecz gdy ma zły dzień potrafi komuś spierdolić cały dzień.

-Cześć Lee! Mój mąż powiedział mi, abym przekazała ci że jutro masz przyjść do jego biura bo on coś chcę tam chyba od ciebie z nie wiem sama, nie mówił mi dlaczego ani po co. -Wytłumaczyła.

-Ymm.. No okej, spoko jutro do niego przyjdę. Miłego dnia Rose! -Pomachałem i zacząłem iść z stronę drzwi, żegnając się z każdym kto przechodził obok mnie, oraz z recepcjonistką - Pani Hloa.

Otworzyłem drzwi ruszyłem z drogę do domu. Było dzisiaj nawet sporo ludzi, mimo w ten pochmurny dzień. Niestety plecy trochę mnie bolały od ciągłego siedzenia i ruszania się na fotelu, więc przyspieszyłem trochę kroki.

W końcu zjawiłem się pod domem, otworzyłem drzwi, wszedłem i zamknąłem. Rzuciłem swoją torbę na mały fotelik wraz z plaszczem, a buty położyłem oboj. Od razu pobiegłem na górę walnąć się na łóżko witając się z nim.

-Uh, jaka ulga by poleżeć. -Powiedziałem.

Po krótkim leżeniu na łóżku, wstałem i przebrałem się w jakieś randomowe dresy i czarną luźną koszulkę.

Postanowiłem że wyprasuje na szybko swoją koszulę, ponieważ trochę się pogięła i przyznam że nie wyglądało to zbyt zaciekawie.

***


Po wyprasowaniu koszuli, przesiedziałem resztę dnia w telefonie a na końcu dnia, oczywiście poszedłem spać o 22:40.

Jednak nie mogłem zasnąć, nie wiem sam dlaczego ale zaczęło mnie to mocno irytować. Zszedłem na dół po tabletki na sen, zażyłem i w końcu udało mi się zasnąć po paru próbach.

Pierwsze SpotkanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz