15.

128 7 0
                                    

Po chwili przyszedł już Felix z torbą w ręce.

-Głowa mnie boli, Hyunjin.. -Złapał się za głowę.

-Felix zdejmij tą maskę a nie, wyglądasz jak debil w niej to nie jest rok 2020 że trzeba być kurde w maskach. -Odezwała się jego siostra.

Felix nic nie odpowiedział.

Dziewczyna podeszła do niego i z całej siły jego maskę.

-Hyunjin już wie o piegach więc się uspokój. -Powiedziała i przytuliła brata, który stał wryty w podłogę i patrzył się w jeden punkt.

Pov Felix

Ogarnął mnie strach i szok, jak moja siostra zdjęła moją maskę, popsuła mój plan.. Hyunjin.. ...

-Hyunjin już wie o piegach więc się uspokój. -Przytuliła mnie, ale ja nie wiedziałem co zrobić, nie chcę aby Hyunjin zobaczył moją twarz w piegach. Pewnie mnie wyśmieje tak jak każdy.

-Dobra możemy już iść.

Hyunjin złapał mnie za dłoń a ja po prostu zakryłem się kapturem.

-Oh Jezu Felix, twoje piegi są wyjątkowe i piękne, nie ma co się wstydzić, słuchaj nie chciałam ci robić przykrości, ale możesz się już cieszyć bynajmniej że jesteś wolny i że nie musisz udawać tego przed swoim.. Y.... Przyjacielem? Dobrze pamiętam?

-Tak. -Odpowiedział Hyunjin.

-Dobra ja idę. -Dała mi malutkiego całusa z policzek i przytulają na pożegnanie a Hyunjinowi pomachała.

Mimo tego, ciszę się że już bynajmniej wie.. Ale nie chcę aby mnie widział. O mało się nie rozpłakałem.

-Dobra chodź do samochodu i nie martw się, od płaczu będzie cię jeszcze bardziej głowa bolała. -Pociągnął mnie za dłoń do samochodu, tym razem sam ustalił miejsce, czyli ofc obok niego..

Usiadłem i szybko zapiąłem pasy i odwróciłem głowę w stronę okna.

Pov Hyunjin

Chłopak odwrócił szybko głowę do strony szyby, abym go nie widział. Na pewno ma śliczne piegi i pasują do niego.

Blondyn wyciągnął telefon z kieszeni i spuścił głowę na dół, widziałem w lusterku tylko skrawek. Spokojnie w domu zobaczę jak wygląda, przecież musi on spać i jeść i inne.

-Tylko nie płacz bo głowa będzie cię bolała. -Oznajmiłem aby pamiętał.

Byliśmy właśnie już w domu, Felix wziął szybko torbę z samochodu i uciekł do domu gdy ja musiałem już zaparkować samochód.

Wszedłem po chwili do domu i uslyszałem tylko zamykanie drzwi z góry.

Szybko pobiegłem na górę do pokoju. Okazało się że zamknął się w łazience.

-Felix, wszystko dobrze? -Pukałem parę razy.

-T-Tak. -Powiedział smutnym głosem, było słychać że płakał trochę.

-Proszę wyjdź.

-Halo Felix? Proszę wyjdź z łazienki.

...

Pov Felix

Bałem się jego reakcji nie chciałem żeby mnie widział, nie chcę go widzieć.

-Felix!!

Nie miałem nawet siły odpowiedzieć. Patrzyłem się na siebie przed lustrem.

-Halo!!

-Proszę wyjdź, nie bój się!

Nie wiedziałem co mam robić.

-Proszę, błagam!

-Hyunjin..n..

-Tak? Felix proszę wyjdź, pogadajmy.

-N-Nie mogę..

-Proszę! Możesz, wszystko możesz.

Założyłem szybko kolejną maskę i odważyłem się wyjść, od razu rzucił się na mnie Hyunjin i mnie przytulił. -Pogadajmy.. Chodź idziemy do salonu.

Poszedłem za nim.

Właśnie teraz siedzieliśmy na kanapie na przeciwko siebie.

-Felix.. Ugh.. Posłuchaj, nie wiem jak wyglądasz z piegami ale uwierz mi że nie musisz zakrywać je ciągle, przecież ciebie nie wyśmieje jak dzieciaki ze szkoły, i chwila zanim coś powiem to od razu mówię że dowiedziałem się tego od twojej siostry. Słuchaj piegi są ładne, i wyjątkowe, piegi w Korei są praktycznie że takie "mityczne", wiem że urodziłeś się Australiii... Ale gwarantuję ci że Korei to jest mało co widziane, i to czyni cię wyjątkowym. Musisz się przełamać, przecież nie będę od ciebie żądał abyś zdjął tą maskę, ale i tak będziesz musiał ją kiedyś zdjąć. -Zamknął mają prawą dłoń swoimi dłońmi. - To jest piękne i wyjątkowe, ty jesteś wyjątkowy.

-... Hyunjin.. ... -Powiedziałem. -Nie jestem pewien..

-Nikt cię tu nie zmusza na siłę, pamiętaj.

-Ugh.. -Ma rację itka kiedyś musi to nastąpić..

Zdjąłem maskę i podniosłem głowę do góry.

Ten tylko się uśmiechnął.

-Pięknie ci w nich. -Przykleiłem się do niego, nadal nie mogłem uwierzyć że ściągnąłem właśnie przed NIM maskę.... I zobaczył moje piegi..

-Nie musisz zakładać makijażu na nie, w domu ładnie ci bez  zakrywania ich oraz to tylko strata czasu i pieniędzy i kosmetyków.

Humor mi się trochę poprawił.

-WŁAŚNIE! MIAŁEŚ MI POWIEDZIEĆ CO JA ROBIŁEM DZISJAM RANO!! -odkleiłem się od niego.

-Widzę że masz bardzo szybką zmianę nastroju.

-Cicho! Gadaj!!

-No to tak..
Wstałem i byłem na telefonie, i nagle przewróciłeś się na brzuch i zapytałeś po paru minutach "Hyunjin.. Jesteś może delfinem?" a później zacząłeś gadać coś o pingwinach i nazywałeś mnie pingwinem, później zadałeś mi pytanie "Jak byłbym lodem kochałbyś mnie?" a ja odpowiedziałem że nie odpowiem na to pytanie to powiedziałeś że "Przecież pingwiny kochają lód" i przyczepileś się do mojej ręki. Później walnąłeś mnie mówiąc mi że mam za kare że niby pobiłem cię na jakimś lodowisku czy coś i później przykleiłeś się do mnie całego i tak zasnąłeś.

Zakrył dłońmi swoją twarz.

-Przestań.. Mi tam nawet pasuję.
_________

Nie chcę mi się już dalej sorry

Pierwsze SpotkanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz