Rozdział 5 Pov Eugenia pp

152 7 1
                                    

Pov Eugenia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pov Eugenia


Pov Eugenia


Pracował w domu państwa Jones już od kilku dobrych lat, pamięta to, jak dziś, gdy po raz pierwszy przekroczyłam próg ich domu .

Od razu poczułam na skórze dreszcze zimna, a sama posiadłości wydawała bardzo mroczna .


W niektórych momentach emanował wręcz złą energią, jednak w tym mroku odnalazłam mały promyczek światła .


Była to mała istotka .





Riley, tak miała na imię dziewczynka, która stała się moim promyczkiem , gdy po raz pierwszy ujrzałam jej piękny uśmiech , od razu wiedziałam, że nie jest taka sama jak jej rodzice .





Była pełna energii i życia , a przede wszystkim potrzebowała bardzo dużo uwagi, dlatego też jej rodzice zatrudnili mnie już po trzech dniach .


Stwierdzili, że idealnie nadaję się do tej pracy , poza tym chcieli by ich córka jak najszybciej otrzymała dobrą opiekę .


Kiedy spytałam ich o powód tej decyzji stwierdzili iż oni nie są w stanie zapewnić córce godniej opieki , dla nich liczyła się tylko praca .


Niekiedy było mi naprawdę szkoda tej małej dziewczynki .





Jej matka Evelin Jones , czasem zaglądała do jej pokoju, gdy ta spała lub była pochłonięta w zabawię, jednak gdy jej partner wybudowała laboratorium w podziemiach domu , Evelin całkowicie przepadła, praktycznie cały czas była w laboratorium.





Zwykle, gdy wychodziła było już bardzo późno , często zabierała zapas jedzenia i kawy i znów zaszyła się w piwnicy tak by nikt nie mógł jej tam zobaczyć .


Częściej widziałam już Pana Jonesa , często wychodziły z domu na spotkania biznesowe , nie kiedy też sprowadzał klientów do domu .


Mimo iż pracowałam w ich domu tyle lat, nigdy chyba bym się nie domyśliłam co skrywają jego mury .


Gdyby nie ona , cały czas żyła bym w kłamstwie.


Mimo ich państwo Jones byli idealnie zewnątrz, to w środku byli całkowicie zepsuci.





***


Gdy wczesnym rankiem krzątał się po domu wykonując te same czynności co zawsze nagle do moich uszu dotarł pewny dźwięk ,była to coś pewną nutką głosu pana Jonesa .


Obróciłam się powoli i ujrzałam jego sylwetkę, która czekała w progu kuchni, mężczyzna był ubrany w ciemną koszulę oraz tego samego koloru spodnie .


The Killers || +18 ||  Robię Korektę Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz