Pov Riley
Przełknęłam nerwowo ślinę , wiedziałam, że nie ma już odwrotu , poprawiłam rękaw mojej bluzy ,naciągając ją jeszcze bardziej na beżowy opatrunek .
Chciałam się skryć w ciemnościach i nie otwierać tych przeklętych drzwi, jednak musiałam , musiałam to zrobić.
Wzięłam ostatni głęboki wdech i pociągnęła z klamkę , w następnej chwili moim oczom ukazał się mężczyzna, którego tak dobrze znałam.
Uśmiechała się sympatycznie i czekałam na moje zaproszenie, odsunęłam się na bok o gestem lewej reki zaprosiłam go do pokoju.
Ten od razu przeszedł przez próg i udał się w stronę mojego biurka , ja zaś zamknęłam pozwoli drzwi i uważnie przyglądałam się mężczyźnie .
Mimo iż znał się z moim ojcem nie wywoływała we mnie takiego niepokoju ,jak inni jego znajomi .
Jego estetyka była całkiem przyjemna dla oka , wysoki brunet z niewielkim zarostem , okrągłe okulary , wyglądał tak niewinnie.
Jednak ja wiedziałam, że skrywa w sobie mrok każdy, kto trzymał się z moim ojcem miał go w sobie ,mimo iż jego ubiór i wygląd tego nie zdradzały, ja to czułam, czułam tę mroczną energię .
Podeszłam powoli do biurka i usiadłam niepewnie na fotelu tuż obok mężczyzny, który właśnie skończył rozpakowywać swoje rzeczy .
Spojrzałam w jego kierunku dość nie pewnie widziałam, że podwinął rękawy swojego czarnego golfa i powoli usadowili się wygodnie na fotelu tuż obok mnie .
Zanim jednak zaczął nasze zajęcia z jego ust padły przeprosiny .
- Wybacz Riley, że tak nagle przeniosłem nasze zajęcia, ale wypadło mi coś ważnego na poniedziałek , mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe .
Spojrzałam na niego z wymuszonym uśmiechem i odparłam powoli .
- Ale skądże, nie mam Panu wcale za złe , każdemu może coś nagle wypaść.
Nie wiem, czy chciałam przekonać siebie, czy mojego nauczycielami, ale musiałam się nieźle pilnować by słowa, które padły z moich ust nie ociekały sarkazmem .
Nie chciałam bardzo tu być i musiałam się nieźle natrudzić, by to zatuszować, powoli poprawiłam się na krześle i złapałam nie pewnie za długopis.
CZYTASZ
The Killers || +18 || Robię Korektę
RomancePamiętam tylko białe ściany i krew. Jak to jest obudzić się w pokoju pełnym martwych ciał, z których ulatywało życie patrzeć w ich puste oczy i nic nie czuć . Nie pamiętam zbyt wiele z tamtej nocy, lecz wiem, że mój Tatuś robił coś bardzo złego . Wy...