Rozdział 13

77 7 0
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Riley

Chwilę musiałam jednak czekać, na jaką kol wiek reakcję moich rodziców , myślałam, że już nikt nie przejdzie, gdy nagle do moich uszu dotarł ten znajomy dźwięk.


Był to dźwięk wydawany przez obcasy mojej matki , zmierzała właśnie w moją stronę .

Stukot jej butów wskazywał na to, iż szła w bardzo szybkim tempie .

Przełknęłam nerwowo ślinę i zacisnęłam dłonie w pięści , cały czas powtarzałam sobie w głowie, że dam radę stawić jej czoło .


Jednak gdy usłyszałam, że jest blisko stalowych drzwi ,moim ciałem zawładnął dreszcz niepokoju .


Wzięłam ostatni głębszy oddech i odliczam w głowie za ile metalowe drzwi zostaną uchylone.





Jeden ... Dwa ..... Trzy.... Cztery... Pięć..... Sześć.... Siedem ... Osiem.....


I właśnie w tym momencie stukot obcasów ustał a metalowe drzwi z hukiem uderzyły w betonową ścianę .


Dźwięk metalu, który zderzył się ze ścianą wypełniała moje uszy , był tak głośny a zrazem tak intensywny, że skupiłam swoją uwagę tylko na nim .


Nawet nie zorientowałam się, kiedy moja matka dopadła do mojej szyi i ścisnęła ją pomiędzy sowimi dłońmi , odbierając mi w ten sposób dopływ do tlenu .


Zaczęłam się krztusić i miotać pod wpływem jej intensywnego dotyku , jednak jej ręka ani drgnęła .

Z moich ust wydobywały się jęki , zaś twarz zlała się potem i łzami .


Zaczynało brakować mi powietrza , myślałam, że już odlecę, jednak w tym momencie ktoś odciągnął matkę od mi mojego ciała .


- Eveline przestań zabijesz ją


Głos mojego taty wypełnił moje bębenki uszne , znałam go na tyle dobrze by wiedzieć, że to właśnie on być może uratowała mnie przed niechybną śmiercią z ręki matki .


Dziękowałam w duchu każdej siłę, która sprawiła, że dzięki niemu jeszcze żyję.


Byłam lekko zamroczona jednak przez moje wilgotne rzęsy dostrzegłam dwie sylwetki .

Mojego Ojca, który swoim intensywnym uchwytem trzymał kobietę za barki i powstrzymywała przed rzuceniem się na mnie .

I drugą postać, którą była moją matką , żądna zemsty i bólu , miotała się w jego uścisku Ojca , a z jej ust padały kolejne wyzwiska kierowane w moją stronę .





- Mała niewdzięczna suka .... Ja ci pokażę.


Jej donośny głos wypełniał małe pomieszczenie, docierał do najbardziej oddalonych zakamarków pokoju .


The Killers || +18 ||  Robię Korektę Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz