Rozdział 14

106 5 3
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Riley

Nazajutrz


Rozbudziłam się od razu, gdy poczułam delikatny dotyk na mej zimnej delikatnej skórze.

Natychmiast zaczęła się szarpać, gdy poczułam, że ktoś mnie dotyka. To było tak, jakbym mój organizm przełączył się na tryb obronny .

Chciałam jak najszybciej uwolnić się z tej uwięzi .

Czułam jak po moim ciele rozniosła się panika , oddech przyspiesza a klatka piersiowa unosi się w niekontrolowanym tempie .



W moje głowie od razu pojawiła się wizja, wyobrażałam sobie, że to któreś z moich rodziców mnie znów stanowczo chwyta i pragnie wyrządzić mi większą krzywdę .

Właśnie w tym momencie z mojego gardła wydobył się ryk , był dość niekontrolowanym i głośny , czułam jak tracę kontrolę i spadłam do najgłębszych czeluści piekieł.


Ciemność nie tylko zawładnęła mym umysłem, ale sprawia, że stałam się bardziej czujna .

Dlatego też zaczęłam stawiać opór.


Szarpałam się jak nigdy , chciałam pozbyć się tego uczucia, które zawładnęło moim ciałem, gdy ciepłe palce dotknęły moich nadgarstków.


Zapomniałam, jednak że jestem zakuta w metalowe kajdany , które przypięte do moich nadgarstków wbijamy się w mą skórę tak bardzo, że znów ją zraniłam aż do krwi .


Nie było to zbyt przyjemne doświadczenie, czułam znów to nieprzyjemne ciepło, tak jakby prąd przestawał całe moje ciało .






Ten gorąc sprawił, iż do moich oczu zaczęły napływać łzy , po czym powoli zaczęły spływać na moją twarz .


Te łzy sprawiły, że obraz przed moim oczami  zaczął się powoli zamazywać , nie dostrzegłam już nic poza białą mgłą .


Nawet ciemność zniknęła , poczułam się tak jakby ktoś odbierał mi oddech . Nie byłam gotowa na taką rekcję mojego organizmu , czułam się tak jakby zachowuje miało mi rozsadzić płuca .


Nie mogłam złapać normalnego oddechu, czułam również niewielki ból w klatce piersiowej .

Rozpadłam się właśnie na kawałki , jedyne co chciałam zrobić to upaść i łkać w tę betonową podłogę .

Brakowało mi sił by utrzymać stabilną podstawę, moje ciało znów się kołysało tak jakby za chwilę miało upaść .




Byłam tak zdruzgotana, że nawet nie kontrolował szlochów i jęków, które wydobywały się z mojego gardła .


The Killers || +18 ||  Robię Korektę Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz