9. ''Szkoda, że nie zapewniłaś mi dobrej przeszłości''

39 5 0
                                    

Wyszłam ze szkoły i kiedy zobaczyłam Nathana siedzącego w samochodzie ruszyłam w jego stronę i wsiadłam do samochodu na tylne siedzenia.

- A gdzie Peyton? - zapytał, zdziwiłam się, ale po chwili przypomniałam sobie, że on ją zna. Przybliżyłam się bardziej do przednich foteli by pokazać mu co napisałam.

- ''Nie mogła jednak iść'' - skłamałam

- Nie mogła czy nie chciała widzieć się z Jasmin? - zapytał, westchnęłam.

- ''To drugie'' - skinął głową.

- Domyśliłem się - stwierdziłam, że zaryzykuje i zadam jedno pytanie.

- Naprawdę przyjaźniłeś się z Peyton? - zaśmiał się czym mnie zdezorientował.

- A co? Była jedyną dziewczyną i przyjaciółką mojej siostry, która nie chciała wskoczyć mi do łóżka - oznajmił, skrzywiłam się, spojrzał na mnie rozbawiony.

- Coś nie tak Uma? Chyba słowo seks nie jest dla ciebie aż tak jakby to powiedzieć cnotliwe - powiedział, spojrzałam na niego z niedowierzaniem. Moje policzki zróżowiały z zażenowania i wyprostowałam się wbijając się w fotel.

- Naprawdę Uma? - zapytał, wyglądał na zdziwionego. Na szczęście z mojej sytuacji uratowała mnie Jasmin, która wsiadła do samochodu na miejscu pasażera z przodu.

- Gdzie twoja koleżanka? - zapytała mnie Jasmin.

- Nie jedzie, co tak długo Jasmin? - zapytał Nathan. 

- Candice mnie zatrzymał, ale już jestem - powiedziała, a chłopak przewrócił oczami.

- Ta suka? - zapytał, uniosłam zdziwiona brew do góry, a Jasmin uderzyła go pięścią w ramię.

- Nie mów tak o mojej przyjaciółce - powiedziała oburzona.

- Nie wiedziałem, że przyjaciele się wykorzystują - oznajmił ruszając.

- Rozmawialiśmy już o tym, jaki ty masz problem? - zapytała wkurzona.

- Wiesz jaki jest mój problem, nie moja wina, że jesteś ślepa - oznajmił zdenerwowany.

- Zamknij się i nie wtrącaj się w moje sprawy - oznajmiła.

- Jak sobie księżniczka życzy - sarknął, oboje przestali się już odzywać, ale czułam między nimi napięcie. Po piętnastu minutach Nathan  zaparkował pod galerią.

- O której po was przyjechać? - zapytał, Jasmin się nie odezwała, westchnęłam i pokazałam mu cztery palce.

- Dobra, dzwońcie jakby co, będę o szesnastej, słyszysz obrażalska księżniczko? - powiedział, ale Jasmin się nie odezwała.

- Jasmin - na jego stanowczy ton głosu przeszedł mnie dreszcz, dziewczyna w końcu na niego spojrzała.

- Tak, słyszę - wycedziła przez zaciśnięte zęby.

- Świetnie, wynocha - wyszłyśmy z samochodu, Nathan odjechał, a my weszłyśmy do galerii.

- Jak on mnie wkurza, niech zajmie się sobą - wyrzuciła z siebie, spojrzałam na nią.

- ''Po prostu się martwi'' - parsknęła śmiechem.

- Może i tak, ale dalej nie może pogodzić się z tym, że nie spędzam z nim i z jego kumplami czasu - przewróciła oczami i pomyślałam, że zaryzykuje.

- ''Przestałaś kiedy skończyłaś swoją przyjaźń z Peyton?''

- Skąd wiesz? - zapytała zdziwiona.

Love the devilOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz