17. ''Zwariowałeś''

32 5 0
                                    

- Uma! - krzyknął za mną, zignorowałam to. ale chłopak po chwili był już przede mną.

- O co chodzi? - zapytał, spojrzałam na niego z niedowierzaniem.

- ''Nie możesz mnie całować, nasi rodzice są razem, nie chce zepsuć związku mojej mamie''

-  Wiem, że pocałunek ci się podobał i widzę jak reaguje twoje ciało kiedy cię dotykam, ciągle myślisz o swojej mamie, kiedy pomyślałaś o sobie? - zapytał, zaczerwieniłam się.

- ''To nie ma znaczenia'' - patrzyłam na niego niepewnie.

- Rumienisz się, znowu - powiedział z cwanym uśmieszkiem, przewróciłam oczami.

- ''Przestań, chce wracać do domu'' - ominęłam go i poszłam do samochodu.

- Zabaw się trochę, nasi rodzice nie są małżeństwem tylko są w związku, który średnio się zapowiada - oznajmił, odwróciłam się w jego stronę. Niechętnie musiałam przyznać, że ma rację, ostatnio moja mama unika Owena i nie układa im się zbyt dobrze.

- ''Czego ode mnie oczekujesz?'' 

- Od tego cholernego pocałunku nie mogę zapomnieć o twoich ustach więc czasami dasz mi się pocałować - wzruszył ramionami, znowu poczułam ciepło na policzkach, on naprawdę zwariował.

- ''Zwariowałeś'' 

- Nie proponuje ci nie zobowiązującego seksu, chociaż też bym nie narzekał, to tylko pocałunki aniołku i za pomoc w zadaniu mam od ciebie przysługę - zbliżył się do mnie, cofnęłam się, ale jak zwykle musiałam mieć przeszkodę, byłam oparta o maskę samochodu. Podszedł do mnie i złapał mnie za biodra sadzając na maskę samochodu, stał między moimi nogami trzymając mnie bym nie spadła.

- Jaka jest twoja odpowiedź? - zapytał, pochylił się nade mną i musnął moje usta swoimi. pragnęłam go pocałować, ale dalej walczyłam ze swoim rozsądkiem.

- ''Nie wiem'' - Nathan westchnął i wpił mi się w usta, oddałam pocałunek.

- A teraz? - zapytał przerywając pocałunek, spojrzałam na niego rozbawiona.

- ''Nikt nie ma się o tym dowiedzieć'' - spojrzałam na niego poważnie.

- Przecież Peyton już wie, że się całowaliśmy - oznajmił, skąd on to wie?

- To moja tajemnica - oznajmił widząc moją zaskoczoną minę, westchnęłam. Nie wierze, że to robię.

- ''Zgoda'' - chłopak uśmiechnął się, położył dłoń na moim policzku i pocałował mnie krótko.

- Wracamy? - zapytał, skinęłam głową. Nathan zsadził mnie z maski samochodu i wsiedliśmy do samochodu, zapięłam pasy, a chłopak ruszył.

***

- Jesteś głodna? Nie zjadłaś obiadu - oznajmił Nathan kiedy weszliśmy do domu, kiedy chłopak o tym wspomniał poczułam straszny głód, skinęłam głową. Złapał mnie za rękę i pociągnął do kuchni.

- Siadaj, mogą być kanapki? - zapytał, skinęłam głową i usiadłam przy stole. Nathan zrobił mi kanapki, postawił przede mną talerz i usiadł obok mnie, a ja zaczęłam jeść.

- Nash do mnie dzwonił, pójdę oddzwonić, zaraz wracam - oznajmił i wyszedł z kuchni.  W pewnym momencie poczułam jakby ktoś mnie obserwował, na dworze było już ciemno. Odwróciłam się do tyłu gdzie było okno, ale nikogo tam nie było. Wstałam od stołu i poszłam w stronę salonu gdzie było wyjście na taras, nikogo tam nie było, przymknęłam oczy, mam paranoje. Otworzyłam oczy i wstrzymałam oddech, teraz widziałam Gary'ego za szybą stojącego na tarasie. Szybko wyszłam z salonu próbując się uspokoić, to niemożliwe, mam tylko paranoje.

Love the devilOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz