24. Po moim trupie

41 5 0
                                    

W trakcie filmu zadzwonił mój telefon, szybko go wyciszyłam by nie przeszkadzać innym w oglądaniu filmu, ale spięłam się kiedy zobaczyłam numer Gary'ego. 

- W porządku? - usłyszałam szept koło swojego ucha, podskoczyłam z strachu, a wszyscy na mnie spojrzeli. 

- Wszystko w porządku Uma? - zapytał mnie Hunter.

- Muszę wyjść na chwilę, a wy oglądajcie dalej, zaraz przyjdę - oznajmiłam nerwowo, wstałam z kanapy, wyszłam na zewnątrz i odebrałam telefon.

- Przestań do mnie dzwonić - powiedziałam błagalnie.

- Już masz dość? To dopiero początek Uma - powiedział.

- Wiem, że widujesz się z moją mamą, nie wróci do ciebie, zapomnij - oznajmiłam drżącym głosem, a on się zaśmiał.

- Zapomniałem, że jesteś bystra, ale jak bardzo znasz Sienne, co? Gdybym przypadkowo się nie przyznał to dalej mieszkalibyśmy razem w Dallas, a Sienna dalej by ci nie wierzyła. Pomyśl, kogo kocha bardziej? - rozłączył się, oparłam sie plecami o ścianę ścierając łzę z policzka.

- Uma? - usłyszałam.

- Mówiłam, że zaraz przyjdę - chrząknęłam by mój głos nie brzmiał na drżący.

- Znowu dzwonił? - zapytał.

- On nigdy nie da mi spokoju Nathan - spojrzałam na niego.

- Chodź do mnie - powiedział wystawiając dłoń w moją stronę, od razu ją złapałam, a chłopak przyciągnął mnie do siebie. Schowałam twarz w jego koszulkę.

- Musisz pójść na policję - oznajmił, podniosłam głowę.

- Nie to nic nie da, nie będzie ich obchodzić to, że on tylko do mnie dzwoni - powiedziałam, westchnął.

- Przy mnie jesteś bezpieczna, on nic ci nie zrobi - powiedział pocierając dłońmi moje ramiona, uśmiechnęłam się lekko.

- Wiem, tego akurat jestem pewna - oznajmiłam, uśmiechnął się.

- Wracajmy do nich - oznajmił, skinęłam głową. Weszliśmy do domu i poszliśmy do salonu.

- Dobrze się czujesz Uma? - zapytał Jasmin.

- Tak, wszystko w porządku, możemy oglądać dalej - uśmiechnęłam się.

- Siedzicie teraz na podłodze - oznajmił Kai, spojrzałam na niego z politowaniem.

- No co? Nie było was - wzruszył ramionami.

- Ale z ciebie gentelmen - sarknęła Jasmin.

- Dupa mnie boli od siedzenia na podłodze, to nie moja wina - bronił się, spojrzałam na Nathana, a on na mnie, oboje przewróciliśmy oczami i usiedliśmy na podłodze.

- Zostało nam dwadzieścia minut filmu - powiedziała Peyton.

- No to oglądajmy, Uma wstaniesz i włączysz film? Dziękuje - powiedział Nash, spojrzałam na niego z politowaniem.

- Debil - skomentowała Peyton.

- Czemu mnie obrażasz? Ja tylko się grzecznie zapytałem - próbował się bronić.

- I stwierdziłeś - dodał Nathan.

- Może - wzruszył ramionami. Podniosłam się, włączyłam film i ponownie usiadłam obok Nathana, po chwili ktoś z nich rzucił nam koc na nogi.

- Macie coś miękkiego, możecie się przykryć - powiedział Hunter.

- Dzięki za pozwolenie stary - sarknął Nathan.

Love the devilOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz