W trakcie drogi nie odzywaliśmy się do siebie, ale nie była to niezręczna cisza, po kilku minutach Nathan zaparkował pod nieznanym mi budynkiem.
- Poczekaj chwilę, zaraz przyjdę - oznajmił i wyszedł z samochodu. Kiedy czekałam na Nathana, mój telefon zawibrował, wzięłam go do ręki i włączyłam.
Od Peyton:
O której będziesz w szkolę? Ja już jestem i Nash mnie wnerwia, ratunku - parsknęłam śmiechem.
Do Peyton:
Za niedługo, chyba. Czekam na Nathana w samochodzie bo poszedł coś załatwić.
Od Peyton:
To niech się pośpieszy bo ja zwariuje, a tak w ogóle całowaliście się jeszcze oprócz tamtego razu? - przewróciłam oczami.
Do Peyton:
Powiem ci w szkole.
Od Peyton:
No weź - przewróciłam oczami rozbawiona.
Do Peyton:
Widzimy się w szkole.
Wysłałam wiadomość i kiedy miałam odłożyć już telefon, Peyton przysłała mi emotkę środkowego palca, parsknęłam i wyłączyłam telefon chowając go do kieszeni. W tym momencie zauważyłam jak Nathan idzie w stronę samochodu. Chłopak wszedł do samochodu i bez słowa ruszył. Trwała między nami moim wrażeniem niezręczna cisza, ale nie miałam odwagi by się odezwać. Nawet nie wiedziałam jak bym miała zacząć rozmowę więc postanowiłam nic nie mówić.
- O czym myślisz? - odezwał się Nathan, dziękuje.
- O niczym, załatwiłeś to co miałeś załatwić? - zapytałam.
- Tak - oznajmił i położył dłoń na moim udzie. Spojrzałam na niego, ale był skupiony na drodze. Kiedy dłoń chłopaka brnęła wyżej złapałam ją.
- Nawet się nie waż - ostrzegłam go, zaśmiał się i zacisnął dłoń na moim udzie, przygryzłam wargę.
- Wiem, że to by ci się spodobało - powiedział.
- Może, ale nie przed szkołą - oznajmiłam.
- Dla rozluźnienia - parsknęłam.
- Wspomnij o tym jak będę zdawać matematykę - odparłam.
- Nie zapomnę o tym, uwierz mi - puścił do mnie oko, pokręciłam głową rozbawiona i położyłam dłoń na jego. Nathan wziął moją dłoń i położył ją na biegu przykrywając swoją. Przez moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz. Przez resztę drogi jechaliśmy w ciszy, ale tym razem nie było niezręczna cisza. Kiedy dojechaliśmy do szkoły, wyszliśmy z samochodu, miałam już iść w stronę do szkoły zatrzymał mnie Nathan łapiąc za nadgarstek.
- Tym razem wejdziemy razem do szkoły, nie wiem dlaczego przede mną uciekasz - powiedział.
- Nie uciekam tylko... - nie wiedziałam co miałabym mu powiedzieć. Na początku myślałam, że on by nie chciał bym się z nim pokazywała, a teraz chyba to ja nie chciałabym być w centrum uwagi.
- Tylko co? - zapytał.
- Nie chcę być w centrum uwagi Nathan - odparłam.
- Bo będę szedł obok ciebie? - zapytał rozbawiony.
- Jakbyś nie zauważył ludzie traktują cię jak króla tej szkoły jak nie więcej - powiedziałam.
- Czyli ty wstydzisz się wejść ze mną do szkoły - ta sytuacja go bawiła, uderzyłam go w ramię, a on się zaśmiał. Ten człowiek niezmiernie mnie irytował.
CZYTASZ
Love the devil
Teen FictionCzasami przeszłość w jakiejś części zmienia człowieka. Uma Hyde tego doświadczyła przez złe sytuację przestała mówić. W dodatku w najbliższym czasie przeprowadza się do nowego partnera swojej matki który ma...syna. Rozpoczęcie: 09.09.2024 Zakończeni...