16

1 0 0
                                    


Na lotnisku było jeszcze gorzej. Nie chciałam opuszczać jego ramion. A za bramki nie mógł już wejść. Przez te dwa tygodnie tyle się wydarzyło między nami i w całym moim życiu. Namieszałam konkretnie. A to jeszcze nie koniec. Muszę rozprawić się z przeszłością. Zacząć od nowa.

-Proszę- Adam dał mi pudełko w momencie kiedy miałam podać bilet przy bramce.- ale otwórz dopiero w samolocie.

-Co to takiego?

-Niespodzianka, idź już, bo pan się niecierpliwi- faktycznie blokowałam kolejkę.

-Dziękuję.- zeskanowałam bilet i poszłam dalej. Chciałam od razu otworzyć pudełko, jak tylko usiadłam w oczekiwaniu na samolot. Powstrzymałam się. Po za tym Adam cały czas mi przypominał wiadomościami. Pisaliśmy ze sobą do momentu, w którym trzeba było włączyć tryb samolotowy. Wtedy też podeszła do mnie stewardessa i powiedziała, że mają dla mnie miejsce w biznes klasie. Lekko zdziwiona przesiadłam się z klasy ekonomicznej. Domyślam się czyja to sprawka. Przeżyłabym te kilka godzin bez zbędnych luksusów. Ale zrobiło mi się bardzo miło. Wiem, że dla niego to żaden problem. Cieszę się, że się postarał uprzyjemnić mi podróż. Kiedy usiadłam już na swoim nowym miejscu. Samolot zaczął kołowac. Po osiągnięciu docelowego pułapu sięgnęłam po pudełko. W środku były słuchawki. Nauszne. Nie douszne. Wydaje mi się, że może raz wspominałam, że do moich uszu nie pasują żadne "nowoczesne" słuchawki. To podarował mi nauszne. W środku miały kartę pamięci. Według opakowania z innymi urządzeniami można było łączyć się przez bluetooth. Adam nagrał mi składankę. Uroczo. On rzeczywiście się zaangażował. Nie będę ukrywała, że ja też. Mam nadzieję, ogromną nadzieję, że to się nie skończy i uda nam się to jakoś kontynuować mimo odległości. Przez całą podróż miałam przepiękną ścieżkę dźwiękową. Adam przez cały czas robił wszystko, żebym nie chciała wyjeżdżać. a teraz robił wszystko, żebym o nim nie zapomniała. Przeczytał chyba wszystkie romantyczne powieści.

Piękne WakacjeWhere stories live. Discover now