|13|

24 6 1
                                    

Taehyungowi było bardzo trudno powiedzieć ile właściwie minęło czasu od ich ostatniej rozmowy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Taehyungowi było bardzo trudno powiedzieć ile właściwie minęło czasu od ich ostatniej rozmowy. Czasami myślał, że była to dosłownie wieczność. Dni bez Yoongiego dłużyły mu się niemiłosiernie. Bez niego nic nie było takie same. Czas stał w miejscu, a wszystko inne straciło znaczenie. Natomiast myśl, iż w pewnym stopniu sam do tego doprowadził nie sprawiała, że czuł się ani odrobinę lepiej. Młody wykładowca funkcjonował jak robot. Wstawał rano do pracy, wychodził z domu, odbywał obowiązkowe zajęcia ze studentami, a potem wracał do domu i zatracał się w swojej samotności. Na samym początku zakładał, że prędzej czy później spotka Mina gdzieś na korytarzu i chociaż przez chwilę będą mogli porozmawiać, jednakże ten sprawnie go unikał. A jeżeli wierzyć plotkom to nie pojawiał się na uczelni w ogóle, ponieważ według nich przygotowywał kolejną wystawę. Z czego Tae akurat bardzo się cieszył. Yoongi miał ogromny talent i zasługiwał na podziw.

Pierwsze dni po wyprowadzce Mina były dla bruneta najgorsze. Mężczyzna nie przywykł do budzenia się sam w pustym łóżku, ani do tego, że tuż po przebudzeniu nie wyczuwał zapachu świeżo parzonej kawy, którą swoją drogą uwielbiał. Od tamtego czasu poranki były dla niego okropne, zresztą tak samo jak wieczory, które spędzał w domu sam. I pomimo tego, iż przyjaciele często wpadali na niezapowiedziane wizyty chcąc sprawdzić jak się ma, czuł się bardzo samotny. Był niezwykle przytłoczony a zdjęcia przedstawiające ich razem wcale mu w tym nie pomagały. Taehyung był zrozpaczony i nie miał pojęcia co ze sobą zrobić. Przestał jeść bo to wydawało się być mu zbędne. No bo przecież o wiele lepiej jest spożywać posiłek w towarzystwie niż samemu. Dopiero w momencie, gdy czuł się już naprawdę źle wmuszał w siebie cokolwiek by zatkać pusty żołądek. Z perspektywy czasu nie było to zbyt mądre bo stracił trochę na wadze i o ile wcześniej był szczupły to teraz wyglądał jak patyk, a ubrania wyglądały na nim jak worek. Dlatego teraz patrząc w lustro w jego oczach zebrały się łzy. Taehyung już wcześniej nie lubił swojego wyglądu, ale teraz nie był w stanie na siebie patrzeć. Dosłownie wszędzie wystawały mu same kości, oczy były tak podkrążone, że właściwie dziwił się, iż jeszcze nikt go o to nie zapytał, a włosy były zdecydowanie za długie.

- Zobacz do czego doprowadziłeś - wyszeptał sam do siebie, a z jego oczu poleciało coraz więcej łez.
I zapewne gdyby nie dźwięk przekręcanego w drzwiach klucza to rozbeczałby się na dobre. Jednak teraz nie miał na to czasu. Dlatego szybko przetarł twarz rękoma i przywdział na twarz sztuczny uśmiech. Na samym początku myślał, iż to Seokjin wpadł z niezapowiedzianą wizytą, jednak kiedy tylko zobaczył kto pojawił się w środku jego oczu od razu znacznie się rozszerzyły.

- Przepraszam myślałem, że nie będzie cię w domu o tej porze - zaczął Yoongi spoglądając na zdezorientowanego Taehyunga. - Wezmę tylko coś z pracowni i już mnie nie ma - dodał po chwili po czym od razu pobiegł do wskazanego wcześniej miejsca.

Brunet stał wryty w ścianę i właściwie nie miał pojęcia co się stało. Dopiero po chwili otrząsnął się z szoku, po czym ruszył w stronę pracowni swojego męża. A tam zastał go jak ten szukał czegoś w swoich rzeczach.

the loneliest • kth+mygOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz