|14|

26 6 1
                                    

Obudziły go promienie słoneczne wpadające do pokoju przez nie do końca zasłonięte rolety

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Obudziły go promienie słoneczne wpadające do pokoju przez nie do końca zasłonięte rolety. Brunet leniwie przetarł swoje oczy i przez chwilę walczył sam ze sobą aby ich nie otwierać, jednak kiedy wyczuł ręką, iż miejsce obok niego jest puste niemalże od razu uniósł się w górę. Dopiero teraz dotarło do niego to wszystko co wydarzyło się wczoraj.

Yoongi, jego pocałunki i cała reszta wieczoru.

To jak próbował udawać, że wcale za nim nie tęsknił i to jak po chwili oddał mu się cały.

Jednak brak męża w łóżku sprawiał, że Taehyung cały się spiął. W jego głowie zaczęły krążyć dziwne obawy i przez chwilę pomyślał nawet, że Yoongi po prostu go zostawił i wyszedł na co w jego oczach od razu zebrały się łzy. Gdzieś w środku bardzo się tego obawiał. Dlatego dopiero po chwili postanowił wstać. Przechodząc obok lustra spojrzał szybko w jego stronę, a wtedy zobaczył na swoim ciele czerwone ślady, które oczywiście były pamiątką po ich wspólnie spędzonej nocy. I Taehyung nie mógł zaprzeczyć, że to mu się nie podobało.

- Już wstałeś - usłyszał nagle dobrze znany mu głos i poczuł jak para rąk oplata go w pasie, na co na jego twarzy od razu pojawił się uśmiech.

- Myślałem, że już wyszedłeś - odpowiedział w końcu. Nie wiedząc co jeszcze powiedzieć po prostu spojrzał wprost na Yoongiego, aby móc chociaż jeszcze przez chwilę popatrzeć na jego twarz.

-A gdzie miałbym iść? - zapytał artysta będąc wyraźnie zdziwionym. - Nigdzie się nie wybieram. To jest mój dom - wyjaśnił. - Z tobą.

- To co się ostatnio wydarzyło...- zaczął brunet, jednak nie dane mu bylo dokończyć bo Yoongi skutecznie mu przerwał składając na jego ustach mały pocałunek.

- Nie rozmawiajmy już o tym proszę. Najlepiej w ogóle do tego nie wracajmy. Po prostu mnie kochaj jak zawsze - wyjaśnił. - Czy możesz to dla mnie zrobić?

- Jeżeli ty też będziesz mnie kochał - odparł nieśmiało Tae, a następnie po prostu przytulił się do Yoongiego.

A wtedy po prostu było dobrze. W tym momencie wszystkie negatywne myśli odpłynęły gdzieś w dal a sam brunet po prostu cieszył się bliskością męża, której przecież tak bardzo mu brakowało ostatnimi czasy. Zbyt długo za nim tęsknił i zbyt desperacko go potrzebował by teraz nie cieszyć się z takiego obrotu spraw. To była chwila idealna zarówno dla jednego jak i drugiego.

- Naprawdę przepraszam - wyszeptał cicho Taehyung jakby chcąc dać potwierdzenie temu jak bardzo żałował tych wszystkich wydarzeń.

- Ja też przepraszam - odparł Yoongi, po czym odsunął od siebie bruneta i ujął jego twarz w swoje dłonie. - Nie sądziłem, że to tak bardzo cię dotknie, ale od teraz już będzie inaczej. Jesteś moim mężem i kocham cię - dodał, po czym złożył pocałunek na czole Kima, na co ten od razu się uśmiechnął. - Nie powinienem niektórych spraw zostawiać nie do końca wyjaśnionych.

- Więc zamierzasz wrócić do domu? - zapytał desperacko.

- Jeżeli tego chcesz Taehyung - wyszeptał artysta. - Jeżeli tylko tego chcesz, żebyśmy znowu byli razem jak zawsze to oczywiście, że wrócę. Ty zawsze byłeś moim domem.

Potem żaden z nich już nic nie powiedział bo po prostu nie było takiej potrzeby. Zamiast skupiać się na słowach postanowili po raz kolejny nacieszyć się swoją bliskością i oddać chwilom słodkich uniesień. Yoongi w końcu zrozumiał, że Taehyung był dla niego wszystkim. Czasami gdzieś po tylu latach wspólnego życia zastanawiał się czy dalej go kocha i czy aby na pewno nie jest to zwyczajne przywiązanie. Ale kiedy zobaczył jak brunet zmizerniał przez ich głupie kłótnie; kiedy dostrzegł w oczach Taehyunga ból, który zdawał się przeszywać również jego ciało doskonale wiedział jaka jest prawda.

Min Yoongi był zakochany w swoim mężu po uszy i to było więcej niż pewne. Po prostu bolał go brak zaufania Taehyunga w stosunku do jego osoby. Ale teraz to nie miało już znaczenia. Bo w końcu uwierzył, iż powinno być dobrze.

Tego dnia oboje postanowili darować sobie pójście do pracy i spędzić czas razem. Na początku Taehyung trochę protestował bo miał dziś bardzo ważny egzamin jednak po dość skutecznych namowach Yoongiego poprosił władze uczelni, aby znaleźli kogoś na zastępstwo. Tak więc pierwszą część poranka oboje spędzili w sypialni okazując sobie wzajemnie miłość. Natomiast wieczorem wybrali się do miejsca, w którym za niedługo miała odbyć się kolejna wystawa prac Yoongiego, aby ogarnąć bieżące sprawy i wszystko przygotować. Czas spędzony razem był dla nich niesamowity i żaden z nich dawno nie czuł się tak dobrze, jak właśnie teraz. Było po prostu zbyt idealnie....

















__________________________________
Strasznie ciężko pisało mi się ten rozdział :(

Nie jestem z niego zadowolona i czuję, że jest taki na siłę ale chciałam Wam w końcu coś wstawić.

vqbaeq

the loneliest • kth+mygOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz