Dzisiejszy dzień mijał obu chłopakom bardzo powoli i przyjemnie. Akane skończył ogarniać Sasakiego jakoś w okolicach 13: 00. Chłopak nareszcie mógł, chociaż odrobinę się ruszać.
Następnie poszli coś zjeść. Jako, że śniadanie już dawno się skończyło, udali się do prywatnej kuchni chłopaka i tam czarnowłosy przyrządził coś dobrego. Dokładnie to jajecznicę z wieloma dodatkami i dwa tosty. Zrobił jeszcze świeżo wyciskany sok pomarańczowy i również podał go chłopakowi.
- A ty nie pijesz soku? - Spytał zdziwiony.
- Po pomarańczach boli mnie ostatnio brzuch - mruknął. - Ale spokojnie, woda też jest dobra.
- Skoro tak - powiedział cicho i zjadł kawałek jajecznicy - To jest genialne!
- Hah, dzięki - zaśmiał się i zarumienił. - Zawsze mi to mówisz.
- Bo to prawda. Co niby miałbym innego mówić.
- Nie no nie gotuje, aż tak dobrze...
- Co ty pieprzy za bzdury - oburzył się. - Naucz się przyjmować komplementy, bo zacznę cię nimi obsypywać.
- Nie proszę - powiedział z udawanym przerażeniem.
--><--
Popołudnie zleciało im na obijaniu się i żartowaniu. Nawet nie zauważyli, gdy na zegarze wybiła, 17: 00 co znaczyło, że powinni się zacząć po woli zbierać by na 18: 00 być u Menmy.
- W co się ubierasz, Sasaki? - Spytał czarnowłosy stojąc w drzwiach pokoju chłopaka.
Razem ustalili, że wpierw białowłosy się ogarnie i dopiero później czarnowłosy pójdzie do siebie. Młodszy chłopak nie był pewny czy Sasaki nie zrobi sobie czegoś międzyczasie.
- Hmm, myślę, że tak jak zawsze.
- Pokaż.
Czarnowłosy wparował do łazienki nie zwracając uwagi na zarumienionego chłopaka w samym ręczniku i uważnie przyjrzał się, co ubiera. Była to jasno-zielona koszulka z białym rysunkiem tygrysa na plecach oraz czarne jeansy z dziurami . Zielonooki miał zamiar dorzucić do tego jeszcze kilka akcesoriów oraz białe buty.
- Ładnie - mruknął. - Em Sasaki.
Dopiero teraz Akane zauważył, w jakim stanie znajduję się chłopak. Cały w rumieńcach opuścił pomieszczenie i cicho przeprosił.
Po tej jakże dziwnej sytuacji, z łazienki wyszedł już ubrany chłopak. Nie zamierzali rozpamiętywać dziwnego wydarzenia sprzed chwili, więc skierowali się do pokoju niebieskookiego.
Akane o dziwo szybko się dzisiaj zdecydował. Założył czarne spodnie z dość przewiewnego i eleganckiego materiału, czarne półbuty oraz wyjątkowo, jasnoniebieską koszulę z podobnego materiału, co spodnie. Do tego dodał czarny pasek oraz kilka srebrnych ozdóbek. Na nos założył niebieskie szkła w srebrnym obramowaniu, a na usta nałożył cienką warstwę przezroczystej pomadki.
- Co ty dzisiaj taki kolorowy? - Spytał rozbawiony Sasaki.
- Uznałem, że skoro ty się nie ubierasz w swoją ulubioną białą koszulkę to ja również mogę coś zmienić. Po za tym jest ciepło.
- Jasne - zaśmiał się i dał mu buziaka w czoło. - Jedźmy lepiej - wskazał na zegarek. - Jeśli zaraz nie wyjedziemy to się spóźnimy.
Białowłosy jak zawsze miał racje. Dojechali idealnie na styk. Gdy pobliski zegar wybił 18: 00, oni przekroczyli próg salki, w której czekała już Himiko.
![](https://img.wattpad.com/cover/368968651-288-k70049.jpg)
CZYTASZ
DRIVERS
RomantikWyścigi organizowane przez największą, japońską mafię znaną jako klan Shiwa. Jedynie czarna koperta pozwalała na wejście... Wtargnięcie na teren wyścigu było równoważne ze śmiercią... jednak co jeśli pewien chłopak miał inny wybór? "- Jakby n...