ROZDZIAŁ XI

23 1 0
                                    

Akane jednak przełamał się tej nocy i opowiedział Sasakiemu o swojej traumie. Wyjaśnił, dlaczego nie potrafi śpiewać oraz czemu tak zareagował, gdy ten wcześniej o to pytał.

Prawda była taka, że Kirishima Izumi był pierwszym przyjacielem Akane. Do dzisiaj pamiętał jak ten chłopiec podszedł do niego i spytał czy nie zechce zagrać z nim w piłkę.

Przez swoje nazwisko, wielu rodziców zawsze tłumaczyło swym pociechą, że raczej powinny go unikać. Przez to czarnowłosy nigdy nie miał przyjaciół. Dopiero Kirishima z nim gadał. Później dołączył jeszcze Ariel, który był spadochroniarzem i nie zdał drugiej klasy.

Akane cenił sobie słowo Kirishimy na równi ze słowem swojego starszego brata. Ta dwójka była dla niego najważniejszymi osobami w całym swoim życiu. Dlatego też tak bardzo zabolały go słowa szarowłosego. Od tamtego czasu się nie widzieli... Czarnowłosy jednak bardzo za nim tęsknił...

Dziś był czwartek, co znaczyło, że sobota miała nastać tuż tuż. Akane już czekał przy drzwiach na swojego spóźnialskiego kolegę.

- Wreszcie jesteś - powiedział z uśmiechem. - Zdążyłem ci zrobić śniadanie - wręczył mu siatkę z pudełkiem.

- Bento?

- Dokładnie - pokazał szereg perłowych zębów. - To w podziękowaniu za wiesz...

- Nie musiałeś - jego oczy się zaświeciły z zachwytu. - Każdy by tak zrobił.

- No właśnie nie każdy - mruknął. - Gotowy na dzisiejsze kolokwium.

Nagle świat białowłosego runął. W tym tygodniu był tak zajęty myśleniem o czarnowłosym, że kompletnie zapomniał o dzisiejszym egzaminie. Cały blady jechał w stronę kampusu by mieć chociażby chwilę na powtórzenie podstawowych zagadnień.

--><--

- A ty, co taki blady? - Spytał Ryo, gdy spotkał Sasakiego pod drzwiami z książką na kolanach.

- Zapomniałem o egzaminie - wyszeptał i niczym zombie powtarzał kolejne nazwy części.

- Serio? - Jego twarz wyrażała niedowierzanie. W całym swoim życiu nie znał nikogo, kto mógłby zapomnieć o czymś tak ważnym.

- Na to by wychodziło - podrapał się po głowie i uważnie czytał spis. - Plus jest taki, że to egzamin u Himiko, więc...

- Więc będzie ciężko - usłyszał głos kobiety, a ta po chwili wyłoniła się zza czerwonookiego. - Panie Miyamura, radze panu skupić się dzisiaj, gdyż będzie pan musiał kolejno opisać każdy krok naprawy pojazdu z elokwentnym słownictwem.

Egzamin okazał się sporym wyzwaniem dla wielu. Oblały go aż dwie osoby, co przy szesnastu uczniach stanowiło powyżej 10%. Nie było tam jednak Sasakiego, któremu jakoś udało się zdać.

- Yesss - zacisnął rękę w geście zwycięstwa.

- Skoro zdałeś to może uczcimy to? - Zaproponował Ryo. - Na przykład w sobotę? Możemy iść na kręgle czy do baru.

- Wybacz, ale jestem już umówiony. Możemy iść w przyszłym tygodniu.

- Umówiony powiadasz - zza chłopaków wyłoniła się czarnowłosa, która dopiero, co przyszła pod salę, aby spytać chłopaków o wyniki. - Czyżby Akane zapraszał cię na kolacje tylko we dwoje?

- Eee - zaczął nerwowo przebierać nogami. - Może nie romantyczną, ale...

- Jasne jasne, tłumacz się - przerwała mu. - A ty Ryo? Jakieś plany w takim razie?

DRIVERSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz