Chciał żebym była zazdrosna tak? Nie wiem czy mam w to wierzyć. On coś kręci. Ale skoro nie odwołał randki, to znaczy że mu na niej zależy, że zależy mu na mnie. Świetnie woedzoeć że ktoś cię kocha. Ale nie jestem pewna czy to związek na całe życie czy na chwilę. To głupie że od razu tak zakłada!, ale nie sądzę żebyśmy długo przetrwali. Skoro on całuje moją siostrę to nie może być przypadek. Jest nierozsądny, każdy mój były kiedy chciał we mnie wzbudzić zazdrość po prostu przebywał z innymi. No ale z drugiej strony Jasiek jeszcze wtedy ze mną nie był a pocałunek w kuchni to tylko moja wyobraźnia. Albo wizja. Ale ja kocham Jasia. To moja podświadomość podpowiada że ten związek nie będzie na poważnie. Ale ja się postaram o to żeby był. A potem będę cierpieć? Jeśli Janek tak samo do tego podejdzie to ja uniknę zbędnego cierpienia i niepewności.
- Jaś czy ty traktyjesz nasz związek poważnie? - spytałam go któregoś dnia po wyjściu ze szpitala. Odpowiedział mi zdziwieniem.
- No pewnie Ally, kocham cię
- Ale nie o to pytam. Pytam czy nasz związek przetrwa długo
- Jestem tego pewien - pocałował mnie krótko.*Jaś*
- Jestem tego pewien - pocałowałem ją krótko. Tak naprawdę nie byłem tego pewnien w stu procentach. Ale nie chciałem maetwić Ally. Z Sally to mi przejdzie, na pewno!
Przez następny tydzień nie będzie rozdziału, wyjeżdżam. Przepraszamntych którym zależy choć trochę na czytaniu tej tragedii.