Epilog

40 3 0
                                    

Liam i ja przechadzaliśmy się po parku trzymając się za rękę. Ciepłe powietrze owiewało nas z każdej strony, a słońce świeciło nam w oczy.

Minęło pięć lat odkąd jesteśmy razem. Pięć długich lat, w ciągu których tak dużo się wydarzyło.

Pamiętam dokładnie ten dzień, gdy cztery lata temu staliśmy przed ołtarzem przysięgając sobie: nie opuszczę cię, do śmierci.

Biała prosta suknia opinała moje ciało, gdy szłam obok mojego taty w stronę ołtarza.

Liam stał już przy ołtarzu ubrany w najbardziej elegancki garnitur, jaki miałam okazję w życiu zobaczyć. Był tak idealnie dopasowany, iż zastanawiałam się czy może został uszyty na miarę. Uśmiechał się do mnie szeroko, a ja miałam łzy w oczach widząc go takiego szczęśliwego, a zarazem pełnego dumy oraz z uniesioną głową. Czułam się jak księżniczka stąpająca w stronę swojego księcia z bajki, który był dla niej tym jednym jedynym.

Był to jeden z najszczęśliwszych dni w moim życiu i wiem, że nie zmieniłabym w nim nic. Nawet tańczenie na stole mich dwóch szalonych przyjaciółek.

Gdy w końcu dotarliśmy pod sam ołtarz, tata przekazał Liamowi moją dłoń i stanął obok mamy w pierwszym rzędzie. Liam uśmiechnął się do mnie i składając pocałunek na moim policzku zapewnił, że wszystko jest dobrze.

Ksiądz odczytał fragment Pierwszego Listu do Koryntian, w którym zawarta była cała prawda o miłości.

Miłość cierpliwa jest,

łaskawa jest.

Miłość nie zazdrości,

nie szuka poklasku,

nie unosi się pychą;

nie jest bezwstydna,

nie szuka swego,

nie unosi się gniewem,

nie pamięta złego;

nie cieszy się z niesprawiedliwości,

lecz współweseli się z prawdą.

Wszystko znosi,

wszystkiemu wierzy,

we wszystkim pokłada nadzieję,

wszystko przetrzyma.

Był to jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu. Wiedziałam, że przy Liamie mogę być sobą i nie muszę nikogo udawać, ponieważ Liam to chłopak, który zawsze był przy mnie i znał mnie na tyle dobrze, żeby wiedzieć co kiedy czuję, czy jak zachowam się w danej sytuacji. Kochałam go mimo wszystko, był dla mnie opoką i wsparciem, a także najlepszym przyjacielem od lat.

- Znów się zamyśliłaś. - Liam potarł moje ramię przyciągając mnie bliżej siebie.

- Troszkę. - odpowiedziałam tuląc się do jego boku, gdy usiedliśmy na ławce w parku.

- O czym znowu?

- O naszym ślubie kochanie. - wyjaśniłam patrząc na niego.

Jego oczy ukryte były pod ciemnymi okularami, a ja nie mogłam napatrzeć się na niego. Jego brodę pokrywał dwudniowy zarost. Ostatnio stwierdził, że musi ją zapuścić ponieważ pamięta jak kiedyś powiedziałam mu, że bardzo podobają mi się mężczyźni z zarostem. Nie dość, że pamiętał to chciał jeszcze sprawić, żeby bardziej mi się spodobać.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 05, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Never look back (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz