9

252 9 7
                                    

Zawiozłam Hanie i Wiktorię do domu Genzie żeby jeszcze się ze wszystkimi pożegnać.

─ Hejka wszystkim ja tylko na chwile żeby się z wami pożegnać.

Rzekłam wybijając do salonu a pozostałe osoby które tam były a mianowicie: Kubicki, Laskowski, Fausti, Natalka, Ala spojrzeli na mnie ze zdziwieniem.

─ Coo?

Zapytał rozwalony na kanapie swierzy.

─ Emilka wyjeżdża..

Hania zrobiła smutną mine.

─ WHAAAAT?!

Krzyknął Patryk który siedział przy stole.

─ No niestety, do Angli już raczej na stałe.

Popatrzyłam na każdego lekko się uśmiechając aż spotkałam się ze wzrokiem Kubickiego więc szybko zerwałam kontakt wzrokowy przekręcając wzrok na Natalke która podbiegła żeby mnie przytulić, zaraz po niej podbiegł każdy oprócz Bartka Kubickiego.

─ No ale dlaczegooo?

Zapytała Fausti gdy wszyscy się już ode mnie odkleili.

─ Aa wiecie co mało ważne-

Nie zdążyłam dokończyć bo przerwała mi Hania.

─ Bo kochany Bartuś nie mój tylko Kubicki był nie wychowanym zjebem i był z nią kiedyś dla zakładu no i Emilka się dowiedziała no i teraz wyjeżdża bo on tu mieszk-

Powiedziała blodnydnka szybko na jednym wdechu a ja patrzyłam się na nią jakbym miała ją zabić w ostatnim momencie zakrywając jej usta.

Wszyscy spojrzeli się na Bartka który wyglądał na zamurowanego.

─ Było minęło, po prostu.. Już chce wrócić do Angli..

Powiedziałam zabierając rękę z buzi Hani i spuszczając wzrok.

─ Także papa ja już pójdę, kocham was i pamiętajcie że zawsze możecie pisać.

Uśmiechnęłam się do nich wskazując na drzwi. Wszyscy byli w szoku a Hania która wszystko wygadała wyglądała jak burak.

─ Za nim sobie pojade Hanka chodź na słówko.

Pociągłam trochę niższą ode mnie blondynkę w stronę drzwi wyjściowych.

─ Musiałaś?

Zapytałam.

─ Jeju no przepraszam ja już tak mam.

Rzekła przewracając oczami.

─ Nie potrzebnie to mówiłaś jeszcze bardziej mnie znienaiwidzi.

Powiedziałam odchodząc od blondynki.

─ Przepraszam.

Powiedziała gdy wsiadłam do auta.

Pojechałam do domu jakoś psychicznie zmęczona tym wszystkim rzuciłam się na kanape. Tak na prawdę to nie mam ani biletów kupionych ani walizki spakowanej ale spokojnie zaraz coś poszperam w laptopie.

Wyjęłam laptopa szukając najszybszego lotu ale moje szukanie przerwał dzwonek do drzwi, więc poszłam otworzyć. Nie patrzyłam kto to po prostu otworzyłam drzwi.

─ Cześć..

W drzwiach stał wysoki brunet z kwiatami, gdy tylko zobaczyłam że przede mną stoi Bartek, Bartek Kubicki nie wiedziałam co mam odpowiedzieć.

─ Co tutaj robisz?

Wydusiłam patrząc na niego zdziwiona i zła, mimo że już trochę minęło dalej jestem na niego wściekła.

─ Słuchaj ja nie przyszedłem się tutaj kłócić tylko się pogodzić.

Odparł patrząc na mnie zdenerwowany.

─ Za późno na jakiekolwiek przpeprosiny, zniszczyłeś mi życie rozumiesz? Ja cie kochałam a ty mnie przelecieć chciałeś za jakieś 200? A przepraszam za 400 złotych.

Próbowałam powstrzymać łzy.

─ Dobra słuchaj mnie teraz byłem niewychowanym szczylem i nie myślałem racjonalnie, teraz jestem inny chce cie przeprosić bo czuje się z tym źle!

Wykrzyczał a na klatke wyszli ludzie żeby popatrzeć co się dzieje.

─ ŻE CO?! NIE MYŚLAŁEŚ RACJONALNIE? MIAŁEŚ 17 LAT!

wydarłam się na niego.

─ Zaraz wezwę policję jeżeli się nie uspokoicie.

Warknęła jakaś stara baba.

─ Nie trzeba.

Chłopak się do niej uśmiechnął wpychając mnie do środka i zamykając za sobą drzwi.

─ Nie dotykaj mnie.

Podniosłam głos.

─ To się uspokój ja chce tylko zgody, nie musisz wyjeżdżać bo mieszkam w domu w którym mieszkają twoje przyjaciółki.

Powiedział już nie uśmiechając się a wracając do poważnej miny.

─ Wyjdź stąd nie chce cie znać.

Rzekłam spokojnie do chłopaka.

─ Spoko.

Odpowiedział dając mi kwiaty i wychodząc.

Czy dobrze się zachowałam że mu nie wybaczyłam? Szkoda mi go w sumie było..

────────────────────────────

Czy Emilia powinna mu wybaczyć czy jednak nie?

Rozdział nie sprawdzany więc sory za błędy

Powinnam się na biologie uczyć bo jutro mnie pyta ale napisanie dla was rozdziału jest ważniejsze od oceny która zdecyduje czy zdaje czy nie XD ~ Pozdrawiam 😊😻

last chanceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz