─ To co herbatki? Tej co zawsze.
Zapytał Patryk machając mi przed twarzą malinową saszetką od herbaty.
─ No dobra poproszę
Uśmiechnęłam się odpalając instagrama.
─ Emi ja musze sie ogarniać więc jakbyś chciała pogadać czy coś to jestem w naszym pokoju.
Uśmiechnęła się do mnie Wika.
─ A ty też stary zgredzie sie powoli zbieraj żebyśmy się nie spóźnili.
Spojrzała na Patryka a jej uśmiech znikł.
─ Gdzie jedziecie?
Zadałam pytanie do bruneta który przyżądzał mi herbatę a w tym czasie ja grzebałam w telefonie a na dół zszedł Kubicki.
─ A jedziemy do teatru a potem zabieram Wike do pewnego miejsca, nie chce nic zdradzać żebyś sie jej nie wygadała.
Zaśmiał się podając mi herbatke.
─ Dziękuję bardzo
Wzięłam od chłopaka gorący napój w nie dużym kubku w jakieś czarne kropki.
─ Cześć.
Przysiadł się do mnie Bartek a ja się lekko zarumieniłam, w sumie to nienaiwdze go za to co mi zrobił ale z drugiej strony w sumie było minęło co nie? Pogadam z nim dziś muszę się przełamać.
─ Hejka
Uśmiechnęłam się do niego.
─ Zostajesz? Czy oni cie odwożą?
Zapytał mnie a ja w sumie nie wiedziałam co powiedzieć bo co jeśli on, nie chce żebym tu była? Po jego mimice nie mogę wywnioskować czy chce żebym była czy nie bo ma poważną mine.
─ No wiesz co,jeśli nie będzie ci to przeszkadzać to mogę zostać.
Powiedziałam biorąc łyka herbaty.
─ Ohoo to ja wam nie przeszkadzam gołąbeczki.
Zaśmiał się Patryk i poszedł na górę.
─ Nie,nie będzie przeszkadzać co ty na to żebyśmy wyszli do kina na 19 mam bilety, miałem iść z koleżanką ale coś jej wypadło.
Zapytał brązowooki spoglądając mi w oczy a mnie przeszły ciarki.
─ No możemy iść, a na co?
Próbowałam ciągnąć gadke żeby nie było niezręcznej ciszy.
─ Kurczę nie pamiętam tytułu ale jakieś love story.
Zaśmiał się
─ No to git ważne że nie horror
Mięły jakieś dwie godziny, Wika z Patrykiem pojechali jakąś godzinke temu a ja siedziałam przy stole w kuchni oglądając tik toka bo nie wiedziałam co mam robić Bartek mnie zostawił i gdzieś sobie poszedł pod pretekstem że wychodzi do sklepu.
Właśnie dobijała 19 i już dawno mieliśmy być w drodze żeby dotrzeć na czas ale bruneta nadal nie było, trochę zaczęłam się martwić bo jest październik i jest już mega ciemno. Chciałabym do niego zadzwonić ale nie mam jak bo nie mam jego numeru telefonu. Żeby jakoś wykorzystać ten czas postanowiłam położyć się w salonie, w całym domu było ciemno a świecił jedynie duży led genzie rozmyślając nad chłopakiem usnęłam na kanapie.
Nie mam pojęcia która jest godzina i co się dzieje ale słyszę jakieś szelesty dobiegające z kuchni, postanowiłam to zignorować ale gdy usłyszałam głos bruneta podniosłam się szybko na dwie nogi.
─ Boże Święty co ci się stało?!
Spojrzałam przejęta na chłopaka który wyglądał jakby wrócił z jakiejś bitwy pod Grunwaldem.
─ Nic takiego ale chyba mam złamany nos.
Wymamrotał siadając na krześle.
─ Chodź opatrze ci to a ty mi w tym czasie powiesz co sie stało i gdzie byłeś.
Chwyciłam go za rękę i zaciągnęłam do toalety na dole.
─ Ałaj
Syknął z bólu gdy przemyłam mu rany wodą utlenioną.
─ Przepraszam no ale mniej boleć nie będzie. A teraz chyba należy mi się jakieś wytłumaczenie, prawda?
Spojrzałam na niego.
─ No tak
Rzucił przymykając oczy.
─ No to słucham.
Oparłam się o ścianę.
─ Chciałem iść po jakieś picie do żabki i po prostu jakiś menel miał problem że ja ide tą stroną chodnika co on.
Powiedział bardzo szybko że ledwo co kolwiek zrozumiałam.
─ Że co, co ty gadasz w ogóle?
Zaśmiałam się nerwowo bo coś tu było ewidentnie nie tak.
─ Serio tak było, no i zaczął się pultać no to ja też i dostałem że tak powiem wpierol
Wytłumaczył patrząc mi w oczy.
─ Okej? Piwiedzmy że ci wierzę ale coś mi tutaj nie pasuje, dlaczego niby miał by sie próc jakiś bezdomny skoro-
Chciałam dokączyć ale nie było mi to dane.
─ Kurdeee sory że nie pojechaliśmy do tego kina.
Zmienił nagle temat przerywając mi.
─ Nie no spoko, dobra ale jak się czujesz?
Zapytałam.
─ Wiesz co położyłbym się już.
Oznajmił ziewając.
─ No to leć.
Odpowiedziałam a chłopak wyszedł z łazienki rzucając szybkie dobranoc.
Kurde coś mi tutaj nie pasuje..
CZYTASZ
last chance
Acción17 letnia Emilia Tokarz jest poniżana przez rówieśników w liceum do którego również uczęszcza chłopak w którym się podkochuje Bartek Kubicki. Pewnego dnia chłopak w żartach wyznaje miłość dziewcznie po czym ona wyjeżdża z kraju. Po kilku latach spot...