Jestem strasznie nieodpowiedzialna.

4 0 0
                                    


Kaskada rozpuszczonych włosów swobodnie otulała moje ramiona, były delikatnie pofalowane, poprawiłam makijaż i zmieniłam strój.

Biały kombinezon ze złotym paskiem idealnie pasował do czarnych szpilek, które leżały na moich stopach. Na górę zarzuciłam żakiet koloru kości słoniowej i taki sam płaszcz. Karim ubrał czarny t–shirt do tego czarne jeansy i białe adidasy a czarny zegarek U-BOAT ozdobił jego rękę.

Był ubrany dość luźno co sprawiło, że ja poczułam się nad wyraz wystrojona jak na nasze wyjście.

Aiden natomiast ubrał czarną koszulę, podwinął rękawy a na jego szyi zawisł srebrny łańcuszek, który przypominał mi różaniec, ale był bez krzyżyka, do tego dobrał jasne eleganckie spodnie i czarne mokasyny. Ulżyło mi na widok chłopaka, że nie tylko ja się odstrzeliłam jak „stróż w Boże ciało". Ha gdybym mogła im to przetłumaczyć. Pomyślałam.

–Gotowi?

–Tak, pięknie wyglądasz Habibi.

–Dziękuję, ty też niczego sobie.

Delikatny rumieniec wlał się na moją twarz, Karim zauważył to i nim zdążyłam ukryć twarz jego gorące wargi spoczęły na moich, wyszeptał mi w usta.

–Nie wstydź się skarbie tego, że jesteś seksowna. Ohh gdybyś wiedziała, co chciałbym teraz z tobą tutaj robić. Przygryzł moją wargę zostawiając na niej delikatnie pieczące miejsce. Mój rumieniec rozlał się po moich policzkach jeszcze intensywniej, sprawiając, że moje policzki zapłonęły.

Nasze usta połączyły się w namiętnym pocałunku, jego dłonie powędrowały na moją talie a dłonie zaczęły gładzić moje ciało wywołując przyjemny dreszcz. Jego język muskał delikatnie moje wargi by po chwili je przygryzać, jęknęłam.

–Gdybyś tylko wiedział, jak bardzo pragnę tego co ty... Sapnęłam gdy poczułam jak Karim napiera na mnie swoją gotową męskością sprawiając, że moje majtki zrobiły się wilgotne.

–Ja tu dalej jestem. Śmiech Aidena dotarł do moich uszu, sprawiając że automatycznie odsunęłam się od czarnookiego.

–Jak potrzebujecie chwili dla siebie, to mogę już iść i was zostawić samych. Aiden uśmiechnął się do nas i mrugnął do Karima porozumiewawczo.

–Nie, spokojnie. Myślę, że Karim chce na pewno spędzić z tobą czas, więc idziemy do klubu.

Ruszyłam w kierunku drzwi za Aidenem, który jako pierwszy wyszedł z mieszkania i gdy chciałam zrobić krok by wyjść, silna dłoń Karima złapała mnie za przedramię i przyciągnęła do siebie.

–Ała

–Co ty robisz?

–Ja? Co ty robisz? Czemu mnie szarpiesz Karim? To boli.

Moja twarz wykrzywiła się w grymasie, Karim od razu po mojej uwadze puścił moją rękę i przyciągnął do siebie łapiąc mnie w tali.

–Nie chcesz ze mną uprawiać seksu? Wolisz spędzić, czas z moim bratem niż zemną w łóżku?

–Co?! Oszalałeś? Oczywiście, że chcę, ale twój brat wyjeżdża za dwa dni a ja zostaje na tydzień, więc będziemy się widzieć dłużej. Myślałam... myślałam, że będziesz chciał spędzić z nim jak najwięcej czasu.

–Chcę, ale też chcę ciebie tu i teraz.

Karim przywarł nachalnie do moich ust i zaczął mnie całować. Jego usta wędrowały w kierunku żuchwy i ucha a język zataczał mokre kółka na mojej szyi, sprawiając, że na moim ciele pojawiła się gęsia skórka.

Lost MemoriesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz