2. Nowe znajomości

91 13 3
                                    

- Dobra, czemu nie — odpowiedział Pablo, wzruszając ramionami.

— Niech będzie i tak nie mam nic lepszego do roboty — dodał Aiden, paląc dalej swojego papierosa.

— Dobra, to zaczynam — powiedział Diego. — Nigdy przenigdy nie wysłałem przypadkowo kompromitującego SMS-a do nauczyciela.

Pablo zaczerwienił się i zgiął swój palec, wywołując falę śmiechu.

— Co napisałeś? — zapytałam, próbując opanować śmiech.

— No, napisałem: "Stary, mam dość już tej historii, a szczególnie tego upierdliwego dziada". Miało pójść do przyjaciela, a poszło do nauczyciela od historii. O mały włos nie dostałem nagany — wyjaśnił Pablo, kręcąc głową.

Wszyscy roześmialiśmy się, wyobrażając sobie tą sytuację.

— To teraz dawaj ty, Aiden — powiedziałam.

— Czemu ja? Ty coś powiedz.

Westchnęłam i przymknęłam powieki, zirytowana jego zachowaniem.

— Nigdy przenigdy nie miałam wpadki na randce — powiedziałam.

Diego zaśmiał się pod nosem, zginając swój palec.

— Opowiedz — poprosiłam

— No dobra, umówiłem się kiedyś na randkę z dziewczyną, której kompletnie nie znałem. Okazało się, że jej brat był jednym z moich kumpli i gdy mnie zobaczył, postanowił nam towarzyszyć. Skończyło się na tym, że spędziliśmy wieczór, grając w gry planszowe u niego w domu. Po prostu zero romantyzmu — przyznał Diego.

Wywołując śmiech na naszych twarzach. Gdy wszyscy się uspokoiliśmy kontynuowaliśmy rozgrywkę

Pablo, patrzył na nas z powagą w oczach mówiąc — Nigdy przenigdy nie paliłem — ostatnie słowo wypowiedział z obrzydzeniem wymalowanym na twarzy

Aiden i ja od razu zgięliśmy swoje palce a Pablo spojrzał na mnie z ukosa, mówiąc:

— Serio? Ty też, Sophia? — zapytał, nie kryjąc zaskoczenia i irytacji.

Wzruszyłam tylko ramionami, nie zamierzając się tłumaczyć.

Gra zbliżała się ku końcowi, a Aiden zamierzał zadać ostatnie pytanie, gdy do klasy wszedł nauczyciel, informując nas:

— Czas minął. Możecie iść.

Wszyscy wstaliśmy, zbierając swoje rzeczy i skierowaliśmy się do wyjścia z klasy.

— To był najlepszy odsiadka, jaką kiedykolwiek miałam — powiedziałam, nie kryjąc uśmiechu.

— A czy ty byłaś kiedyś za karę po lekcjach?- spytał Aiden

— Nie - odpowiedziałam

— No właśnie, ale muszę przyznać, że się z tobą zgadzam — powiedział Aiden, wywołując na mojej twarzy jeszcze szerszy uśmiech.

Każdy z nas poszedł w swoją stronę a ja zmierzając do domu główkowałam o tym , że ta  zwykła gra, zmieniła coś w moim życiu na lepsze. Jednak nigdy nie pomyślałabym, że nasze losy się jeszcze  złączą i to nie jeden raz.

//////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Dziękuję , jesteście wielcy. Bardzo mi miło że czytacie moja książkę i mam nadziej że podobał wam się ten rozdział.

Nasze Sekrety Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz