- Dobra, czemu nie — odpowiedział Pablo, wzruszając ramionami.
— Niech będzie i tak nie mam nic lepszego do roboty — dodał Aiden, paląc dalej swojego papierosa.
— Dobra, to zaczynam — powiedział Diego. — Nigdy przenigdy nie wysłałem przypadkowo kompromitującego SMS-a do nauczyciela.
Pablo zaczerwienił się i zgiął swój palec, wywołując falę śmiechu.
— Co napisałeś? — zapytałam, próbując opanować śmiech.
— No, napisałem: "Stary, mam dość już tej historii, a szczególnie tego upierdliwego dziada". Miało pójść do przyjaciela, a poszło do nauczyciela od historii. O mały włos nie dostałem nagany — wyjaśnił Pablo, kręcąc głową.
Wszyscy roześmialiśmy się, wyobrażając sobie tą sytuację.
— To teraz dawaj ty, Aiden — powiedziałam.
— Czemu ja? Ty coś powiedz.
Westchnęłam i przymknęłam powieki, zirytowana jego zachowaniem.
— Nigdy przenigdy nie miałam wpadki na randce — powiedziałam.
Diego zaśmiał się pod nosem, zginając swój palec.
— Opowiedz — poprosiłam
— No dobra, umówiłem się kiedyś na randkę z dziewczyną, której kompletnie nie znałem. Okazało się, że jej brat był jednym z moich kumpli i gdy mnie zobaczył, postanowił nam towarzyszyć. Skończyło się na tym, że spędziliśmy wieczór, grając w gry planszowe u niego w domu. Po prostu zero romantyzmu — przyznał Diego.
Wywołując śmiech na naszych twarzach. Gdy wszyscy się uspokoiliśmy kontynuowaliśmy rozgrywkę
Pablo, patrzył na nas z powagą w oczach mówiąc — Nigdy przenigdy nie paliłem — ostatnie słowo wypowiedział z obrzydzeniem wymalowanym na twarzy
Aiden i ja od razu zgięliśmy swoje palce a Pablo spojrzał na mnie z ukosa, mówiąc:
— Serio? Ty też, Sophia? — zapytał, nie kryjąc zaskoczenia i irytacji.
Wzruszyłam tylko ramionami, nie zamierzając się tłumaczyć.
Gra zbliżała się ku końcowi, a Aiden zamierzał zadać ostatnie pytanie, gdy do klasy wszedł nauczyciel, informując nas:
— Czas minął. Możecie iść.
Wszyscy wstaliśmy, zbierając swoje rzeczy i skierowaliśmy się do wyjścia z klasy.
— To był najlepszy odsiadka, jaką kiedykolwiek miałam — powiedziałam, nie kryjąc uśmiechu.
— A czy ty byłaś kiedyś za karę po lekcjach?- spytał Aiden
— Nie - odpowiedziałam
— No właśnie, ale muszę przyznać, że się z tobą zgadzam — powiedział Aiden, wywołując na mojej twarzy jeszcze szerszy uśmiech.
Każdy z nas poszedł w swoją stronę a ja zmierzając do domu główkowałam o tym , że ta zwykła gra, zmieniła coś w moim życiu na lepsze. Jednak nigdy nie pomyślałabym, że nasze losy się jeszcze złączą i to nie jeden raz.
//////////////////////////////////////////////////////////////////////////
Dziękuję , jesteście wielcy. Bardzo mi miło że czytacie moja książkę i mam nadziej że podobał wam się ten rozdział.
CZYTASZ
Nasze Sekrety
Teen FictionW Liceum Świętej Trójcy w Denver, w stanie Kolorado, los splata drogi czworga uczniów - Sophii, Pabla, Diega i Aidena. Każdy z nich przychodzi do szkoły z własnym bagażem trudnych doświadczeń i wewnętrznych demonów. Za karę muszą zostać po lekcjach...