Obudziłem sie rano z silnym bólem głowy. Okropnie mi przeszkadzał. Nic wczoraj nie piłem więc nie wiem od czego może być. Zeszłem na dół po szklanke wody. Nagle przyszła mi jakąś wiadomość.
Hyung 🐀
Hejka młody jak sie czujesz?
6:57Ji 🤍
Dobrze tylko głowa mnje boli
8:45Hyung 🐀
Juz jade akurat jestem w pobliżu
8:46Co kurwa ale jak szybko odpisał wow..
Ji🤍
Co?
8:46Po co halo?
Nie jedz
8:47No kurwa nie jedz
Idiota
8:50Hyung 🐀
Jestem
Otwieraj wrota bo zimno tu
8:52Ruszyłem w stronę drzwi zeby otworzyć je i wpuścić strasznego.
- stęskniłes sie - zaczął starszy.
- n.. - nie zdążyłem dokończyć tylko usłyszałem rozbijane okno.
Odrazu złapałem za rękę starszego z przerażenia a ten zbliżył sie do mnie odrazu zamykając drzwi na klucz. Złapał mnie jakby sie o mnie bał.. dziwne.
- c..co to było? - spytałem drżąc.
- choć - powiedział stanowczo
Weszliśmy szybko na piętro ciągle trzymając się za rękę. Zbita szyba była w moim pokoju.
Gdy weszliśmy była tam cegła z jakąś karteczką, ona musiała rozbić okno.
Minho podniósł ją biorąc kartę. Było na napisane na niej :
Zabawa sie nie skończyła
Było to napisane wielkimi literami.
-gnojki.. - powiedziałem wycierając łzy.
- co? Kto
- dzieci sąsiadów - odpowiedziałem - rozwaliłem im auto jak grałem a piłkę z hyunjinem, dalej nie odpuszczają - westchnąłem - alle kurwa tego im nie daruje!!!
Wzięłem cegłę i przez zbitą szybę wyrzuciłem ją na drugie podwórko. Zlatujac rozwaliła jakąś zabawkę która stała idealnie tak gdzie spadła.
- dobra możemy kontynuować - stwierdziłem a Minho patrzył na mnie z niedowierzaniem - no co? Chan przyjedzie naprawi.
Nie zawracają więcej sobir głowy udałem sie na dół a po chwili starszy poszedł za mną.
- a właśnie - podbiegł do mnie dotykając ręką mojego czoła - ciepły jesteś, masz gorączkę pewnie. Zrobie ci herbatę.
- sam sobie zrobię - odpowiedziałem - a do tego nic mi nie będzie - starszy zignorował to - a tak przy okazji czemu miałem zwolnić sie z pracy? Za co ja żyć będę?
- dla twojego bezpieczeństwa rozumiesz? - szybko odpowiedział - jak mówiłem dowiesz sie w swoim czasie a pieniądzmi sie nie martw. Dam ci swoją kartę.
- oszalałeś? Nie bede od ciebie brał żadnych pieniędzy!
- będziesz, musisz za coś żyć a ja chce cię chronić - spojrzałem na niego z niezrozumieniem a on podstawił mi kubek z herbatą.
- ciekawe przed czym - powiedziałem cicho pod nosem.
- ile razy mam ci powtarzać że dowiesz sie kiedyś - usiadł obok mnie patrząc w telefon - muszę spadać, wiesz praca.
- yhym
Min przytulił mnie ale nie oddałem uścisku po czym wyszedł a na zostałem sam. Nudziło mi sie.
Minho pov :
Jadąc odebrałem telefon od "szefa"
- co znów?
- ulica xxxx imie nazwisko znasz, najlepiej celuj w głowę i żebyś znów nie zabrał pieniędzy - powiedział szybko - możesz go też czymś tak dźgnąć ale juz twój wybór, ma byc martwy.
Rozłączyłem sie i zaczęłem jechać w docelowe miejsce w międzyczasie wyjmując pistolet z schowka w aucie.
Po 10 minutach byłem na miejscu więc wszytsko sie zaczęło. Westchnęłem i zaczęłem robić to co miałem robić.
______
Sorka ze krótkie ale no 🤔🤔
Tylko 495 słowa 😥😥
CZYTASZ
Darling can I be your favorite? | minsung
Lãng mạn!w trakcie pisania! Staram sie wrzucać codziennie albo z przerwami 3-5 dni✊ Na wstępie z góry przepraszam jeśli były/są jakieś błędy w języku czy cos bo nawet nie widząc zrobie jakis głupi błąd a sprawdzając go nie zauważyłe bo ciężko u mnie z przec...