Minho pov
Była już około 23... Siedziałem znów w klubie w sumie jak zawsze szukając nowych wrażeń. Z drugiej strony wkurwialo mnie to że prawie każda laska podbijała do mnie z głupimi pytaniami. Miałem zamiar napisać do Jisung'a o spotkanie ale nie wiem z jakiej przyczyny tego nie zrobiłem. Ale za to Hwang miał przyjść mój best friend więc czemu by nie.
Miałem juz wstać i zadzwonić do chłopaka ale zanim to zrobiłem pojawił sie tuż przede mną. Ale nie sam..
— cześ.. — nie zdradziłem skończyć — kurwa co on tu robi.
Chłopak miał przy sobie Hana. Ale co on tu i do tego dobrze upity tak samo jak Hyunjin. Nie lubialem az tak się upijać ale on to juz przesada i jeszcze jisung.
— no sie e ma— wymamrotał.
— kończysz z piciem — warknelem — ile wypiliscie?
— a chuj cie to — odpowiedział.
— mniejsza — złapałem sie za głowę — daj mi go.
Wzięłem Jisung'a za rękę. Chciałem odwiedź go do domu ale chyba jednak on nie chciał.
— nigdzie nie ide! — krzykną — dopiero przyszłem — zaczął sie wyrywać.
— Jisung kochanie.
Złapałem go w tali próbując go prowadzić dalej. Prawie przy samochodzie zaczą coś mamrotać ale nie zwracałem uwagi na to. Wsadziłem chłopaka na miejsce pasażera i sam wsiadłem za kierownicę. Nic nie piłem więc raczej mogłem kierować.
Młodszy niespodziewanie zaczą suwać swoją rękę na moje udo kierując w dalszą stronę co mnie podniecało.
— Jiji proszę cie — mruknąłem.
— myślałem ze ci sie podoba — zaczą mamrotać — nazwałeś mnie swoim kochankiem nie jesteśmy związani? — oparł swoją głowę nie zabierając ręki a przeciwnie, dalej dążył do tego czego chciał.
— kur.. daj mi sie skupić — w tym momencie juz nie wytrzymałem — przestań — złapałem za rękę chłopka.
Resztę drogi odpuścił i spokojnie dojechaliśmy na miejsce.. jednak nie spokojnie. Wysiadłem pierwszy zeby pomóc chłopakowi wyjść bo był zbyt schlany. Nie sprawiał na razie problemów do czasu. Gdy weszliśmy do domu zaprowadziłem młodszego do pokoju by mógł się położyć ale jednak on nie chciał.
Zamiast odrazu położyć się oplótł swoje ręce wokół mojej szyji i zaczął się kleić.
— minhoooo.. prosze — zaczą mamrotać plus jedną ręką znów zaczynał zjeżdżać w dół.
Nie wytrzymałem i rzuciłem chłopka na łóżko na co on wyraźnie się ucieszył. Chwilę później zawisłem nad chłopakiem i odrazu połączyłem nasze usta na co chłopak oddawał pocałunki. Odrywaliśmy się co chwilę od siebie zeby złapać oddech ale nie na długo. Zaczęłem zjeżdżać ustami niżej zostawiając krwiste malinki jak za pierwszym razem. Podobało mi sie ciało chłopka jak i on cały, szalałem na jego widok. W pewnym momencie zatrzymałem się razem z lekkim jękami Jisung'a.
— stop.. jesteś nie trzeźwy — zaczęłem — nie bede cie wykorzystywał.
— n.. nie proszę dokończ — złapał mnie za rękę — jestem tego świadomy.
CZYTASZ
Darling can I be your favorite? | minsung
Romansa!w trakcie pisania! Staram sie wrzucać codziennie albo z przerwami 3-5 dni✊ Na wstępie z góry przepraszam jeśli były/są jakieś błędy w języku czy cos bo nawet nie widząc zrobie jakis głupi błąd a sprawdzając go nie zauważyłe bo ciężko u mnie z przec...