୨୧- 11

19 2 0
                                    

Po tym gdy straszy wyszedł z pokoju wstałem z podłogi i ruszyłem za nim.
Lee rozmawiał z kimś przez telefon ale mało mnie teraz to interesowało.

Rozglądając się po pomieszczeniu zauważyłem kota - nie wiedziałem że masz kota - powiedziałem cicho.

- koty - poprawił mnie po tym jak się rozłączył - druga runda?

- fu weź nigdy bym sie z tobą nie przespał - odpowiedziałem głaszcząc jedneg z kotów.

- a jakoś wcześniej nie narzekałeś - odpowiedział opierając sie o blat.

- bałem sie ze mi coś zrobisz, słyszałem ze bywasz agresywny.

Straszy tylko westchnął na moje słowa - odwieść cie? A po drugie nie wierz w takie plotki - zaczą - ja jestem bardzo pozytywną osobą - zaczą sie wywyższać i zrobił dziwną mine.

- ta pozytywną - zaśmiałem sie

- tak bardzo ci do śmiechu? - powiedział zbliżając sie do mnie.

Nagle usiadł obok mnie i zaczął mnie łaskotać. Zaczęłem sie okropnie śmiać i błagać żeby przestał.

- Hyung!! Stop! - krzyczałem przez śmiech.

- przeproś - powiedział śmiejąc sie.

- nie ma mowy! - zaczą jeszcze bardziej mnie łaskotać - dobra! Przepraszam!! - po tych słowach odrazu przestał a ja próbowałem wyrównać oddech - nie widziałem ze taki staruch jak ty moze sie jeszcze w takie rzeczy bawić.

- mam sie czuć obrażony? - powiedział po czym kopnąłem go w tyłek - ała a to za co? - lekko krzykną.

- za wszytko - odpowiedziałem - a teraz szanowny pan mnir odwiezie czy mam tak czekać? Jest już aż 17 za szybko ten czas leci..

- idz juz do samochodu.

Poszłem do auta ale było zamknięte więc czekałam na Minho żeby otworzył.

- nie te - krzykną po tym gdy wyszedł z domu.

Co? Hyung machną do mnie ręką żebym podszedł.

- przecież nie będę jechał autem na gdzie na pół maski jest jakiś pierdolony napis - powiedział.

Ja tylko spojrzałem na niego z niezrozumieniem i udałem sie za nim do garażu. W garażu miał drugie auto którym mieliśmy jechać. Wsiedliśmy a starszy ruszył wyjeżdżając.

- będziemy jechać ok. 30 min. Więc jesli chcesz możesz włączyć sobir jakąś piosenkę czy coś - zaczą.

- a tak w ogóle czym sie zajmujesz? - spytałem.

- no... Uczę tańca można tak powiedzieć

Wymienialiśmy się pytaniami pół drogi później razem śpiewaliśmy. Teraz gdy spędzam z nim więcej czasu nawet nie wiem jak wydaję sie naprawdę miły.

Gdy byliśmy juz na miejscu podziękowałem i ruszyłem w swoją stronę gdy ten odjechał. Miałem napisać do Lixa ze jestem w domu ale otwierając drzwi do domu sam mi sie zjawił. Zapomniałem ze ma zapasowe klucze...

- JISUNG GDZIE TY BYŁEŚ! - krzykną odrazu gdy weszłem był z nim bangchan.

- Felix uspokój sie - zaczą do niego mówić zeby go uspokoić.

- bałem sie a ty tak sobie gdzieś znikasz! Czemu mi to zrobiłeś! - jeszcze przez chwile żalił się a gdy sie uspokoił mogliśmy normalnie porozmawiać.




- byłem z Minho... - zaczęłem sie tłumaczyć ale nie mogłem dokończyć.

- jesteś z Minho? - chłopacy spojrzeli sie na mnie razem

- co.. nie!

- spałeś z nim czy coś więcej? - odezwał sie Lix - nam możesz wszytko powiedzieć.

-nie e..

- to skąd te malinki? - spytał Chris.

Nie odezwałem się. Nawet nie mruknąłem tylko patrzyłem na dwójkę tak jakbym miałbym sie zaraz spalić z wstydu.

- Jinsug serio ty i on? Ty nawet go nie lubisz - powiedział Lix.

- ale to nie moja wina

- zgwałcił cie?! - zdziwił sie Chan.

- co.. nie!! - krzyknąłem - chłopaki no!! Przestańcie...

Rozmawialiśmy jeszcze do tej pory az nie musieli wracać bo jednak są jakieś obowiązki w życiu.


Minho pov :

Leżałem spokojnie przeglądając media społecznościowe do póki nie zadzwonił mi telefon.
Znów szef...

- Halo - odezwałem sie

- zrobiłeś to co miałeś zrobić? - odezwał sie mężczyzna w słuchawce - masz trzy wybory kasa, sam go zabijasz albo my.

- mówiłem dajcie mi 5 miesięcy na wszystko spłacę... - łzy spływały mi po policzku - nie moge innych? Przecież tak dobrze mi szło nikt sie jeszcze o nich nie dowiedział.

- inni to inni, masz te 5 miesiący ale jeśli po tym nie dostaniemy tego czego chcemy sami go zabijemy - po tych słowach rozłączył sie a ja rzuciłem telefon na łóżko.

Nagle zaczęłem dusić sie łzami. Nie mogłem przestać płakać. Wmawiałem sobie ze jestem już dorosły i musze sie z tym pogodzić...
Ale nie mogłem...

________________

🤍🤍

Przepraszam ze taki krótki ten rozdział 😥 ale nie mam już dziś siły a chce jak najszybciej wstawiać te rozdziały bo wiem jak to jest gdy chce się cos dokończyć a nie ma dalszej części części

Ide spać 👊👊 (jest 18)

Darling can I be your favorite? | minsung Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz