୨୧- 3

30 3 0
                                    

Obudziłem sie rano gdzieś tak o 7:50. Bolała mnie głowa ale nie tak żeby ubolewać nad tym. W skrócie dało sie utrzymać na szczęście. Wstałem i udałem sie do kuchni w której stał już Felix pijąc herbatę. "Nawet nie zauważyłem że go nie było na łóżku", pomyślałem po czym ruszyłem do niego.

- gdzie reszta?- spytałem

- śpią, jeszcze..- westchnął- chce z tobą o czymś porozmawiać.

-hm? - zdziwiłem sie- o czym?

-wczoraj nie wiem czy pamiętasz ale wydarłeś sie na cały dom na minho az nawet Hyunjin który ledwo kontaktował sie podniósł- zaczą - wiem czemu to zrobiłeś i miałeś powód ale naprawdę martwię sie ze moze ci coś robić. Mówiłem ci o nim.. boje sie o ciebie

- yhym - mruknąłem tylko po czym Felix mnie przytulił a ja wlałem wode do szklanki którą wyciągnąłem z szafki gdy lix mówił do mnie.

Nagle usłyszeliśmy jak ktoś schodzi z góry. Był to Chan. Bylo widać ze po coś przyszedł. Wyrwał mi szklanke z wodą i wypił po czym dolał jeszcze.

- wiecie gdzie ten zjeb trzyma leki przeciwbólowe - mruknął - nie wytrzymam chwili dłużej.

- w łazience masz apteczke - odparłem po czym najstarszy ruszył w stronę łazienki

Usiadłem razem z Australijczykiem na kanapie i włączyliśmy jakiś film. Rozmawialiśmy na różne tematy przez jakieś 2 godziny po czym zeszedł do nas Hyunjin i leeknow. Nie zwróciliśmy na nich uwagi dalej skupiając sie na rozmowie.
Kilka minut później starsi dosiedli sie do nas pytając co sie wczoraj stało.

- odwalił któryś z nas coś? - spytał Hyunjin

- nie - skłamałem, dalej nie mogłem zapomnieć oraz wyrzucić myśli o twarzy Minho w którą okropnie chciałem mu przywalić- jedynie ty coś zaczynałeś mamrotać.

Hyunjin mruknął tylko odwracają sie.

- ide jutro do klubu idziesz- zdziwiłem sie po tym jakie pytanie zadał mi starszy.

- ogłupiałeś do końca?! Jeszcze po wczoraj ci dobrze nie przeszło! - podziałem trochę głośniej niż wcześniej i bardziej stanowczo. Hyunjin przewrócił oczami.

- pytałem sie czy idziesz a nie czy będziesz mi wypominał i zachowywał sie jak moja mama - odparł po chwili- do tego masz jeszcze tydzień wolnego od pracy. Powinieneś korzystać a nie siedzieć w domu, do tego ze z twoją nogą wszytko dobrze.

- dobra pójdę pod warunkiem ze będziesz kontaktował dobrze

- do klubu idę sie najebać a nie żeby jakiś wiewiór mi rozkazywał - obraził się

-nie zesraj sie.. - podziałem tak zeby nie słyszał

- słyszałem!!

- jak jisung idzie to też ide - odezwał się po chwili blondyn siedzący między mną a hyunjinem.

- tez sie skusze- dodał lee

Wstałem i stwierdziłem ze bede się zbierał bo nie wytrzymam więcej z nimi.

-ide, narazie i do jutro- przytuliłem lixa a na Hyunjina rzuciłem zabójczy wzrok a po jego minie było można wyczytać "aha?"

Wyszlem po czym skierowałem sie do samochodu. Była juz 10:46 więc stwierdziłem ze jak mam wolny cały dzień to po przyjechaniu położę sie i zdrzemne. Jak pomyślałem tak zrobiłem.
Nagle przyszło mi powiadomienia od Minho. Zapomniałem że podałem mu numer

L. Minho
Chciałbyś może wyjść dziś o 17 do kawiarni?

Zignorowałem to i po prostu weszłem do domu po czym wchodząc do pokoju położyłem się i zasnęłem.

___________________

Krótkie bardzo bo nie mam siły a chce wstawiać chociaż jeden rozdział dziennie

Darling can I be your favorite? | minsung Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz