Pamiętam tylko białe ściany i krew.
Jak to jest obudzić się w pokoju pełnym martwych ciał, z których ulatywało życie patrzeć w ich puste oczy i nic nie czuć .
Nie pamiętam zbyt wiele z tamtej nocy, lecz wiem, że mój Tatuś robił coś bardzo złego .
Wy...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Riley
Resztę tygodnia spędziłam w czterech ścianach mojego pokoju.
Wiedziałam, że moi rodzice dość rzadko kręcą się po domu , ale wolałam się na nich nie natknąć .
Pani Murphy dostarczała mi jedzenie oraz dotrzymywała towarzystwa , gdy miała tylko wolną chwilę.
Przebywanie w pokoju gdzie praktycznie niczego nie ma , jest dość trudne . Znajdowało się tu łóżko szafa i burko zero, jakich kol wiek rozrywek, które mogłyby mi umilić czas .
Miałam kilka książkę w moim ojczystym języku, ale przeczytałam je wiele krótkie i znam je praktycznie ja pamiętać.
Nie mogła mieć żadnych pasji , nie mogłam interesować się niczym co wykraczało poza zakresu priorytetów narzuconych przez moich rodziców .
Miałam się tylko uczyć i nie sprawiać kłopotów.
Byłam w tym całkiem dobra , zawsze starałam trzymać się w cieniu ,byle tylko nie zwracać na siebie uwagi .
Lecz ten cień zaczął mi coraz bardziej doskwierać.
Całe życie uwięziona w tym domu , żadko, kiedy pozwalano mi wychodzić na dwór samej .
Ale często sam się wymykałam , tylko na moment ,by spojrzeć na jasne niebo i zielone wysokie drzewa, które otaczały nasz dom.
Większość czasu naturę mogła podziwiać tylko za okien mojej sypialni . Ale moi rodzice w końcu zgodzili się na kilka wypadów na dwór .
Brakowało mi świeżego powietrza i przestrzeni .
Ten dom był jak klatka .
Dobrze o tym wiedzieli, ale nie za bardzo interesowało ich moje zdanie .
Płacz czy błagania nie miały sensu , działały wręcz z odwrotnym skutkiem .
Moim rodzice kąciki mnie za słabość , wpajali mi, że nie mogę być słaba .
Czułam się pusta.
Odgrodzony lasem zrodzonych z drzew iglastych takich jak jodły czy sosny lima , żyliśmy odizolowani od społeczeństwa.
Widziałam, że mieszka w Rosji kiedyś do naszego domu przychodziła pewna starsza pani.
Miała na imię Sanya , była to Rosjanka z krwi i kości, moi rodzice poprosili ją by nauczyła mnie kultury i historii naszego kraju .
Fascynowały mnie takie rzeczy , poznawanie i dowiadywanie się więcej o moim ojczystymi kraju . Moja matka wywodziła się z Rosji , mieszkała to przez całe rzucie puki nie wyjechał na studia by rozkręci swoją karierę jako laborantka .
