Rozdział 33 (w trakcie poprawiania)

263 16 20
                                    

Jasmine

Zimny pot oblał całe moje ciało, gdy nagle obudziłam się ze snu, zrywając się jak oparzona. Moje oczy szeroko otworzyły się, rozbudzone przez nagły szum otoczenia. Powoli zaczęłam rozglądać się dookoła. Światło szpitalnego pokoju stopniowo wyłaniało szczegóły: białe ściany odbijające blask, cichy sygnał monitorów, zapach dezynfekcji, który drażnił moje nozdrza.

Przeniosłam wzrok na Aresa który siedział obok mojego łóżka podczas gdy jego wzrok badawczo spoczywał na mojej twarzy. Odwróciłam od niego wzrok zauważając kogoś jeszcze, o ścianę stał oparty Dimitri i wcale nie wydawał się szczęśliwy. W sumie on zawsze wyglądał jakby był nieszczęśliwy więc ciężko było wyczuć jego uczucia.

- W końcu się obudziłaś - usłyszałam zmartwiony głos Aresa, który spoglądał na mnie z przerażeniem i ulgą, a ja nie mogłam pozbyć się dziwnego uczucia na żołądku. - Jak się czujesz?

"Jak się czuję? Jakbym przed chwilą umarła, zmartwychwstała, a przy tym jeszcze otrzymała bonus w postaci kroplówki, która wcale nie dodaje mi energii." - pomyślałam gorzko choć wyrzuciłam te myśl z głowy i odpowiedziałam mu tak jak naprawdę się czułam.

- Miałam dziwny sen... - powiedziałam, przecierając oczy. - Nie pamiętam go w ogóle. To wszystko było jak przez mgłę, jakbym przypomniała sobie coś, co wydarzyło się dawno temu, ale nagle po przebudzeniu się wszystko wyleciało mi z głowy. Czuję się naprawdę tragicznie - dokończyłam a w międzyczasie złapałam się za głowę, która pulsowała od bólu.

- Miałaś gorączkę - wtrącił się Dimitri, wciąż stojąc oparty o ścianę.

Spojrzałam na niego unosząc brew do góry gdy zastanawiałam się co on tutaj robi. Czy Ares powiedział mu, że jestem w szpitalu? Ale jak przecież się nie znają z tego co ja wiem przynajmniej. Jednak w tej chwili nie chciałam zawracać sobie tym głowy. Czułam się tak słabo, jakbym zaraz miała ponownie zemdleć.

- Pani Thompson, obudziła się – powiedział lekarz, wchodząc do środka z promiennym uśmiechem i trzymając w ręku kartki z wynikami badań. – Jak się pani czuje?

- Źle - odpowiedziałam krótko szczerze i na temat, nie odrywając wzroku od lekarza.

Mężczyzna spojrzał na mnie z wyrazem zaniepokojenia na twarzy, a potem przejrzał dokumenty, które trzymał w dłoni. Jego wzrok momentalnie przeszedł na Aresa, który siedział obok mnie.

- Nic dziwnego - zaczął lekarz, przechodząc do sedna. - Jednakże jest coś, o czym musi pani wiedzieć.

Spoglądałam na lekarza, czując niepewność co do tego, co chce mi powiedzieć. Doświadczenie w szpitalu nauczyło mnie, że słowa „Jest coś, o czym musi pani wiedzieć" zazwyczaj nie zapowiadają niczego dobrego.

- Mamy wyniki badań. Chciałbym omówić je z panią - kontynuował lekarz, zwracając się głównie do mnie. - Zdiagnozowano u pani bardzo poważną chorobę, która nazywa się..

- Idiopatyczne włóknienie płuc? - zapytałam, niepewna, czy właściwie zapamiętałam nazwę choroby, która najbardziej odpowiadała moim objawom.
☑️
Ares natychmiast się wyprostował, jego wzrok wbity we mnie, podczas gdy Dimitri zachował niewzruszoną postawę. Choć jego twarz nie wyrażała żadnych emocji, jego spojrzenie było skierowane na mnie. Doktor uniósł brew, rzucając Aresowi krótkie spojrzenie, po czym skoncentrował się z powrotem na mnie.

- Tak wiem o tej chorobie - zaczęłam. - Nie wierzyłam w to na początku, sprawdziłam w Internecie wszystkie symptomy wskazywały na tę chorobę, ale myślałam, że to nieprawda.

Healing Hearts (Tom I & II)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz