Wszystko zmieniło się od tamtej nocy. Nie wiedziałem, w co wierzyć i komu ufać. Skonfrontowałem się z Matthiasem, że zostałem odurzony, ale on po prostu odpowiedział, że czuje dokładnie to samo, ale miałem wrażenie, że kłamał, jego słowa wydawały się bardziej... wściekłe niż powinny być, jakby to była moja wina.
Postanowiłem trochę o nim poczytać i to, co znalazłem, było... oszałamiające! Przede wszystkim skłamał co do swojego prawdziwego imienia, jego prawdziwe imię brzmiało Matthias Richard Clearmoss i spirala kłamstw wydawała się rozwijać z samego tego faktu. Matthias został oskarżony o bycie śmierciożercą, ale to nie było wystarczającym dowodem, aby poprzeć moją tezę. Ponadto nie miał na sobie mrocznego znaku, był za to widziany z innymi śmierciożercami.
Drugim nieznanym mi dotąd faktem był jego ojciec... Richard Aldemar Clearmoss, śmierciożerca, wciąż na wolności, znany z tworzenia nowych, skutecznych zaklęć jeszcze przed dołączeniem do ciemnej strony. Ta sama osoba, do której wysłano mnie na dochodzenie w maju i ta sama, która wysłała mnie do szpitala na ponad dwa tygodnie. Widziałem tego grubego gnoja osobiście.
Clearmossowie i Malfoyowie byli blisko przed pierwszą wojną i rozpadli się, gdy Malfoyowie zaprzeczyli swojej lojalności wobec Voldemorta. Draco powiedział, że Narcyza zatrzymała się u mężczyzny o imieniu Richard. Ale najgorsze jest to, że... Hermiona ma naprawdę duże podejrzenia, że Richard to Aldrich, nie tylko ze względu na podobieństwo imienia, ale oboje bardzo interesują się eliksirami i tym podobnymi.
Ale nawet z tak wieloma informacjami... Nadal jestem w ślepej uliczce. Nie mogę skontaktować się z Matthiasem i nikt nie wie, gdzie jest Richard. Jedyne rozwiązanie tego problemu jest w moich rękach, mała szklana szkatułka w środku z czarnymi, kręconymi włosami, ale wiem, jak szybko to może się skończyć źle i mogę skończyć martwy, jeśli mi się nie uda. Nie boję się, przynajmniej o swoje dobro. To o Draco się boję... jeśli mi się nie uda, co się z nim stanie? Nie mogę przegrać. Po prostu nie mogę.
- Jesteś gotowy, Harry? - Hermiona położyła dłoń na moim ramieniu, stojąc za mną, jednocześnie patrząc na moje palce, które trzymały pojemniczek, z troską wypisaną na twarzy, kiedy na nią spojrzałem.
- Tak - skinąłem natychmiast głową, wstając, szczerze mówiąc, czułem się dość nerwowo. Nigdy się tak nie czułem, jakbym stał twarzą w twarz z samym Voldemortem. Nie tylko narażam moich przyjaciół na niebezpieczeństwo, ale ogólnie mogę kogoś narazić na śmierć z tego powodu, a przez kogoś mam na myśli Draco.
- Będę cały czas tuż za tobą - odezwała się Luna, wyraźnie widząc, co teraz czuję. Spojrzałem na nią tylko, obdarzając ją szybkim uśmiechem, zanim spojrzałem na czubek dużego kotła, który czekał, aż dodam ostatni składnik.
Otworzyłem szkatułkę i wrzuciłem kilka kosmyków włosów do mikstury. Mikstura natychmiast zamieniła się w dziwną, jasnoniebieską substancję z grudkami. Szczerze mówiąc, spodziewałem się, że będzie o wiele ciemniejsza i bardziej paskudna, biorąc pod uwagę wszystkie rzeczy, których się o nim dowiedziałem.
- Niebieski? - Hermiona była zaskoczona tym, co zobaczyła. - To znaczy, że jest bardzo skrytą, nieufną osobą, która wszystko trzyma dla siebie. Lekki ton oznacza, że jest ogólnie dobrą osobą, ale grudki wskazują, że robi rzeczy wbrew swojej woli. - Wyjaśniła znaczenie koloru eliksiu niemal natychmiast, gdy zmienił się ostatecznie. - Musisz pić trochę co cztery godziny, zanim powoli zaczniesz wracać do normalnego wyglądu, ale już o tym wiesz... - dokończyła Hermiona, zaczynając wlewać trochę do dość dużej butelki.
Wziąłem głęboki oddech i westchnąłem głośno, przygotowując się psychicznie do jazdy. Wziąłem chochlę, która była w kotle i przycisnąłem ją do ust, zanim wziąłem kilka dużych łyków mikstury. Nie miała złego smaku, była bardziej mdła, bez żadnego szczególnego posmaku, więc na początku poszło dość łatwo, aż do momentu, w którym moje usta zdrętwiały od powtarzającego się smaku.
CZYTASZ
Na ratunek potępionym
FanficCokolwiek się z nim stało, był zupełnie inny. Jego oczy straciły iskrę, jego dumna została unicestwiona, wszystko co reprezentował zostało mu odebrane, pozostawiając jedynie skorupę, która samotnie kroczy po tej ziemii, a ja nie mogę tego zmienić...